„Plac Orła Białego nie może dłużej czekać” – mówi radny miejski Przemysław Słowik i publikuje nieznaną dotąd wizualizację projektu, za który odpowiedzialny jest pracownia Palmett. Zamiast miejsc parkingowych widać ogród deszczowy, a ulica Koński Kierat zazieleniona jest szpalerem dębów. „Plac przyszłości z wyeksponowaniem jego przeszłości. Przestrzeń na miarę europejskich aspiracji naszego miasta” – uważa Przemysław Słowik.

Remont placu Orła Białego ponownie został wzięty na tapet, kiedy prezydent Szczecina poinformował o odłożeniu w czasie tej inwestycji. Aktywiści i radni zaangażowani w proces prototypowania podkreślali, że projekt nie może dłużej czekać i jednocześnie zaczęli zastanawiać się, jak on wygląda.

Przypomnijmy, że przetarg wygrała firma Palmett. Na stronie internetowej pracowni widać jedną wizualizację, która w części przykryta jest opisem projektu.

Miasto chciało poczekać, radny niekoniecznie

– Koncepcja „4 Place Starego Miasta", której  jednym z elementów jest przebudowa placu Orła Białego, cały czas jest w fazie prac nad ostatecznym kształtem. Po ich zakończeniu zostanie kompleksowo przedstawiona mieszkańcom – poinformowała nas w poniedziałek Sylwia Cyza-Słomska z biura prasowego magistratu. – Prace dotyczą nie tylko placów, ale również innych aspektów zmian w tym obszarze.

Jednak radny miejski Przemysław Słowik nie chciał czekać i opublikował w mediach społecznościowych nową wizualizację wraz z opisem projektu.

­– Patrząc po zapisach budżetowych, miasto po raz kolejny odsuwa rewitalizację placu Orła Białego zamiast konsekwentnie zrealizować obietnicę daną mieszkańcom. W ostatnich 16 latach zmarnowano miliony złotych na koncepcje i projekty, które nie zostały zrealizowane a wyrzucane do kosza. Nie rozumiem dlaczego znowu powtarzany jest ten sam scenariusz – mówi.

„To nie jest żadna rewolucja”

Jednocześnie radny Słowik zaznacza, że „nowy plac Orła Białego nie jest żadną rewolucją”. – Ta została już dokonana, kiedy uwierzyliśmy, że to miejsce zasługuje na znacznie więcej niż trwanie jako obskurny, dewastujący przestrzeń i generujący smog parking dla samochodów – dodaje.

W najnowszym projekcie nie widać wspomnianego parkingu. Jest za to ogród deszczowy, który ma retencjonować wodę z letnich opadów. Na wizualizacji widać również zazielenioną szpalerem dębów ulicę Koński Kierat oraz nowe chodniki, które mają zostać wybudowane z wykorzystaniem zabytkowych płyt i kostki.

„Staromłyńska zamieni się w przestrzeń do organizacji wydarzeń plenerowych i wystaw. W obrysie dawnej zabudowy śródrynkowej powstanie przestrzeń zielona, ekologiczna, wzbogacona o scenę do organizacji wydarzeń kulturalnych. Wyeksponowana zostanie fontanna. Pomnik Flory i historyczne wazy zdobiące w przeszłości Pałac pod Globusem staną w nowym miejscu, a posadzka na Końskim Kieracie będzie wyznaczać przebieg zabytkowego, drewnianego wodociągu, którego fragmenty prawdopodobnie nadal znajdują się pod ulicami” – czytamy.

„Dalsze odkładanie pogrąży ten projekt”

– Tak powinno być. Plac przyszłości z wyeksponowaniem jego przeszłości. Przestrzeń na miarę europejskich aspiracji naszego miasta – uważa Przemysław Słowik.

Jednocześnie radny miejski ostrzega, że dalsze odkładanie rewitalizacji „pogrąży ten projekt i podkopie resztki zaufania do instytucji samorządu”.

– Finansowanie można rozłożyć na 2-3 lata, a przetarg i początek prac zaplanować już na rok 2023. Potrzebna tylko wola i chęć. Nie stać nas na zmarnowanie tego projektu i ludzkiego potencjału – argumentuje.