Tuż przy bulwarach będą mogły stanąć budynki poprzedzielane placami, pojawi się więcej zieleni, a „Gryf” będzie mógł bezterminowo prowadzić działalność przemysłową w budynkach zabytkowej rzeźni miejskiej (choć docelowe zagospodarowanie jest inne) – to część najważniejszych ustaleń nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego skupiającego się na obszarze Łasztowni. Poparła go większość radnych, choć pojawiły się też głosy krytyczne.
– Plan jest perspektywiczny. Nie na dziś, nie na przyszły rok, tylko na wiele lat do przodu. W naszym przekonaniu chroni wszystkich interesariuszy tego obszaru. Niczego nie zamyka, ale otwiera wiele możliwości i w najlepszy sposób odpowiada na różne potrzeby – podkreślał podczas wtorkowej sesji Rady Miasta Daniel Wacinkiewicz, zastępca prezydenta Szczecina.
Nowe przeprawy, zabudowa i osie widokowe
Zgodnie z zapisami planu, Łasztownia zostanie w przyszłości połączona ze Starym Miastem nowym Mostem Kłodnym (będzie tam torowisko tramwajowe) i dwiema kładkami pieszo-rowerowymi. Przy Nabrzeżu Starówka, czyli pustych placach za Morskim Centrum Nauki (tam rozkładają się wesołe miasteczka), będzie mogła stanąć śródmiejska zabudowa wielofunkcyjna.
Ma być ona na tyle rozrzedzona i poprzedzielana publicznymi placami, żeby zachowany został widok na zabytkową zabudowę dawnej rzeźni w głębi wyspy. Choć nie wszyscy wierzą, że uda się to uzyskać.
– Te osie widokowe to jest lipa – dosadnie komentował Witold Dąbrowski, radny Prawa i Sprawiedliwości. –Nowe budynki będą dużo wyższe i zasłonią te historyczne. W związku z planowaną zabudową bulwarów widzę dwie inne osie. Oś widokową na potężne zyski deweloperów i oś widokową dla miasta na wpływy ze sprzedaży terenu i podatku od nieruchomości.
– Wierzę fachowcom. Projekt planu z uwzględnieniem osi widokowych uzgadniany był z wojewódzkim konserwatorem zabytków – odpowiadał prezydent Wacinkiewicz.
Część wschodnia wyspy będzie mogła pozostać przemysłowa, choć docelowe zapisy są inne
Zrezygnowano z możliwości ulokowania galerii handlowej przy fabryce czekolady „Gryf”. W tamtym miejscu dozwolona będzie śródmiejska zabudowa wielofunkcyjna, ale to właściciel terenu zadecyduje, czy będzie chciał przekształcenia działki. Jeśli nie, będzie mógł dalej prowadzić działalność przemysłową bez ograniczeń czasowych
Tak samo zapisano w kontekście wschodniej części wyspy (z większą częścią kompleksu dawnej rzeźni), którym zarządzają spółki Gryf Nieruchomości i Centrum Logistyczne „Gryf” Nie rozwiało to jednak obaw zarządców tych gruntów.
– Boli nas, że chcecie tętniące życiem i morskością miejsce zamienić na kilkanaście apartamentowców i „tak potrzebną” zieleń. W interesie miasta powinno być zachowanie miejsc pracy setek ludzi i możliwości magazynowania w naszych chłodniach ton żywności – mówił w emocjonalnym wystąpieniu prezes Jerzy Dyrdał.
„Nie chodzi o budowę szklanych budynków o wielkim zagęszczeniu”
Plan zakłada wprowadzenie dużej ilości zieleni. Sąsiednia Wyspa Grodzka ma docelowo zamienić się w park. Szpalery drzew i zieleń docelowo pojawią się również m.in. wzdłuż ul. Władysława IV i na południowym krańcu Łasztowni.
– Ten plan daje nam szansę stworzenia miejsca, które będziemy mogli pokazywać światu, jako nowoczesne centrum miasta. Bliżej temu projektowi do hamburskiego HafenCity niż nowojorskiego Manhattanu. I to bardzo dobrze. Nie chodzi o budowę szklanych budynków o wielkim zagęszczeniu, tylko trzeba myśleć o różnorodnej przestrzeni przeznaczonej przede wszystkim dla pieszych. Mam nadzieję, że zapisy planu szybko zaczną być wprowadzane – komentował Przemysław Słowik, radny klubu Koalicji Obywatelskiej.
Za przyjęciem planu zagłosowało 19 osób z koalicji rządzącej miastem (radni prezydenckiego klubu Koalicji Samorządowej Szczecin i Koalicji Obywatelskiej). Przeciw byli radni Prawa i Sprawiedliwości oraz radna niezrzeszona Edyta Łongiewska-Wijas (łącznie 10 głosów).fac
Komentarze
5