Północna Izba Gospodarcza od miesięcy podnosi dyskusję na temat pilnej konieczności przyjęcia ustawy, która pozwoli pracodawcom na weryfikację szczepień pracowników. „Szybkie przyjęcie ustawy nie będzie więc już walką z pandemią w etapie czwartej fali, a prewencją przed piątym uderzeniem koronawirusa”.

Sejmowa komisja zdrowia dopiero po nowym roku zajmie się oczekiwanym od miesięcy projektem pozwalającym pracodawcom sprawdzać, czy ich pracownicy są zaszczepieni, choć początek dyskusji na ten temat miał miejsce w lipcu 2021 roku.

– Przedsiębiorcy zostali zostawieni sami sobie. To jest fakt, który trzeba stwierdzić głośno. Osoby stanowiące prawo mówią nam dzisiaj: radźcie sobie – mówi Hanna Mojsiuk, Prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.

„Zaznaczamy: nie chodzi o segregację czy zwalnianie niezaszczepionych”

Jak przekonuje Mojsiuk, ustawa nie ma na celu dyskryminacji, a pomoc przedsiębiorcom w planowaniu pracy.

– Zaznaczamy: nie chodzi o segregację czy zwalnianie niezaszczepionych, a o możliwość takiego układania harmonogramów pracy, by możliwie szeroko niwelować zagrożenie zakażeniami COVID-19 zarówno w relacji klient-pracownik, jak i pracownik-pracownik. Sejmowa komisja zdrowia tematem zajmie się dopiero w 2022 roku, co uważamy za sytuację niedopuszczalną.

Podczas gdy temat ustawy wciąż jest tylko obecny w przestrzeni medialnej, a nie jako realny projekt polityczny czy legislacyjny, czwarta fala koronawirusa przechodzi przez Polskę, a wariant omikron staje się coraz większym zagrożeniem dla naszego kraju.

– Szybkie przyjęcie ustawy nie będzie więc już walką z pandemią w etapie czwartej fali, a prewencją przed piątym uderzeniem koronawirusa. Podkreślamy, że zależy nam na tym, by bronić przedsiębiorstwa przed lockdownem, bo wprowadzenie ograniczeń w działalności sektora turystycznego, rozrywkowego, hotelarskiego, gastronomicznego odbijać się będzie także na innych branżach. Transport, budownictwo, edukacja, te sektory nie mogą już pozwolić sobie na wielomiesięczne przestoje. Nie w sytuacji galopującej inflacji, braku surowców i wciąż niestabilnych łańcuchów dostaw – podkreśla Mojsiuk.

Setki tysięcy złotych strat to koszt, jaki ponoszą przedsiębiorcy

– Każda kwarantanna, każde zwolnienie lekarskie na COVID, każda konieczność reorganizacji pracy w firmie to setki tysięcy złotych, które ponosi przedsiębiorca. Nikt o tym nie mówi, nikt o tym nie myśli. Dla nas ta ustawa to szansa na to, by nie zamykać firm kiedy tylko pojawi się kolejne zakażenie. Nie da się normalnie pracować pod taką presją – mówi Hanna Mojsiuk. – Co więcej, ta dyskusja polityczna wokół szczepień powoduje, że środowiska antyszczepionkowe się wzmacniają, rosną w siłę w Internecie. Zdarzają się sytuacje, że pracownicy mówią swoim pracodawcom – nie będę się szczepić, nie będę nosić maseczki, a jak będziecie mi zwracać uwagę to pójdę do Inspekcji Pracy, że jestem mobbingowany albo dochodzi do segregacji lub dyskryminacji.

Północna Izba Gospodarcza apeluje zatem o pilne przyjęcie tej ustawy. Jak zaznacza, w porządkowaniu przepisów dotyczących pandemii jesteśmy „sto lat za Europą”.

– Może skończyć się to tym, że lockdown będzie realnym rozwiązaniem. Największymi ofiarami ignorancji niektórych środowisk będą niestety gospodarka i przedsiębiorcy – mówi Mojsiuk.