– Daliśmy sobie radę z Covidem, przyjęliśmy strategię „Zielonej Europy”, odchodzimy od ropy naftowej i surowców z Rosji, inwestujemy we własne zasoby energetyczne – wyliczał dzisiaj na Wałach Chrobrego prof. Bogusław Liberadzki, zdając sprawozdanie z czterech lat bieżącej kadencji Parlamentu Europejskiego. Polityk Lewicy dużo mówił o tym, że Polska wciąż nie dostała pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

W ramach Krajowego Planu Odbudowy Polska miała otrzymać 58 miliardów euro. 60% tej kwoty to bezzwrotne granty, a 40% pożyczki z procentowym oprocentowaniem. Jak mówił eurodeputowany Nowej Lewicy, sytuacją skandaliczną jest, że Polska, jako jeden z ostatnich krajów unijnych, nie otrzymała wsparcia z KPO.

– To już prawie 900 dni, gdy nie bierzemy tych pieniędzy, a inne państwa je biorą i inwestują. Mamy 100 kamieni milowych, by zrealizować środki z KPO. Premier w Brukseli mówił, że wszystko jest w porządku, że wszystko zostanie zrealizowane, a dzisiaj co ma miejsce? Nie korzystamy z 58 miliardów euro – mówił eurodeputowany Lewicy. – Nie mamy gospodarczego zasilania zewnętrznego. Francuzi biorą, Hiszpanie biorą, a Polska nie bierze – dodał, podkreślając, że konflikt Polski i Unii Europejskiej „źle służy naszemu krajowi”.

Sprawę skomentował również poseł Lewicy Dariusz Wieczorek:

– Mówią, że KPO jest realizowane, że są ogłaszane konkursy, że realizujemy plan odbudowy. Problem polega na tym, że będziemy to robić ze środków własnych i z budżetu państwa. Będzie to kosztowało dodatkowo 20 miliardów złotych, by ten plan zrealizować. To jest działanie na szkodę Polski, samorządów i przedsiębiorców. Za złe decyzje odnośnie do KPO odpowiedzialność ponosi ten rząd z premierem Morawieckim na czele.

Wybory parlamentarne odbędą się 15 października. Przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego wybierzemy wiosną. Prof. Bogusław Liberadzki nie będzie się ubiegać o kolejną kadencję.