Dwóch mężczyzn, którzy polowali na terenie garnizonu na szczecińskim Krzekowie, przebywało tam nielegalnie. Wbrew wcześniejszym spekulacjom, dwójka myśliwych nie odławiała dzików na zlecenie wojska. Jeden z łowczych oddał strzał w kierunku żołnierza. 21-latek miał zostać pomylony z dzikiem.

Jak informuje RMF FM, dwóch myśliwych, którzy kłusowali na terenie Krzekowa, przebywało na terenie poligonu nielegalnie.

Mężczyzna, który oddał strzał, trafi do aresztu na trzy miesiące. Odpowie on za nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenie na bezpośrednie ryzyko utraty życia pozostałych obecnych na poligonie. Drugi mężczyzna usłyszy zarzut nieudzielenia pomocy.

Bulwersujące jest to, że mysliwi polowali w Szczecinie nielegalnie. Teren miasta nie jest objęty obwodem łowieckim, co oznacza, że polowanie bez zezwolenia jest zakazane. Możliwy jest np. odłów, ale to musi nastąpić na zlecenie gminy, a w tym przypadku takowego nie było, o czym mówiła w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Paulina Łątka z Urzędu Miasta w Szczecinie.

Dodatkowo Polski Związek Łowiecki przekazał wniosek do okręgowego rzecznika dyscyplinarnego w sprawie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w tej sprawie.

Do tragedii doszło w środę wieczorem. Postrzelony został 21-letni żołnierz. Zmarł mimo 40-minutowej reanimacji.