Szczecińscy policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy pobili nastolatka. Sądzili, że chłopak jechał skradzionym wcześniej jednemu z nich pojazdem. Teraz grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.

Wczoraj po godzinie 20:00 policja otrzymała zgłoszenie o ustaleniu skradzionego pojazdu na al. Piastów. Wysłany w to miejsce patrol policji zastał dwóch mężczyzn. Jeden z nich siedział na skuterze z zakrwawioną twarzą, drugi upierał się, że to on jest właścicielem pojazdu. Na miejsce wezwane pogotowie ratunkowe opatrzyło rannego. Policjanci w rozmowie z mężczyznami ustalili, że kierujący skuterem marki City Hopper został zatrzymany przez dwóch mężczyzn. Usłyszał pretensje, że jeździ skradzionym pojazdem. Przestraszony chłopak zaprzeczył i zaczął ruszać chcąc odjechać. Nagle jeden z mężczyzn zamachnął się i uderzył go pięścią w twarz, w tym czasie drugi z nich podszedł i zaczął bić kierowcę. Zanim przyjechała policja, zdązył uciec.

Na miejscu funkcjonariusze sprawdzili skuter z dokumentami przedstawionymi przez pobitego chłopaka. Pojazd zgadzał się z danymi zawartymi w dowodzie rejestracyjnym, tablicami i numerem ramy. Został też sprawdzony w systemie policyjnym, gdzie nie figurował jako skradziony. Pokrzywdzony oświadczył, że kupił go miesiąc temu i jeszcze nie zdążył przerejestrować.

Sprawca pobicia 24-letni Łukasz P. upierał się mimo to, że skuter jest jego własnością. Rozpoznał go rzekomo po charakterystycznych zarysowaniach, wgnieceniach. Jak widać, mężczyzna mocno pomylił się w ocenie sytuacji.

Został zatrzymany i przewieziony do Komisariatu Policji Szczecin Niebuszewo. W trakcie czynności operacyjnych mundurowi ustalili i zatrzymali drugiego sprawcę 18-letniego Patryka W. Obu przedstawiono zarzut pobicia nieletniego. Podejrzani przyznali się do winy. Za „pomyłkę” grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.