Posłowie Prawa i Sprawiedliwości są oburzeni przyjętą przez nowy sejm ustawą, która zmienia regulacje dotyczące energii odnawialnej, w tym stawiania wiatraków. W opinii polityków PiS jest to działanie na korzyść dużych firm niemieckich i na niekorzyść np. państwowego giganta PKN Orlen. Oburzeni posłowie zabrali dzisiaj głos podczas konferencji prasowej w Szczecinie.
Ustawa uderzy w region? Politycy PiS mówią o wiatrakach stawianych blisko zabudowań i parków narodowych
Podczas konferencji prasowej pojawiły się głosy, że temat energetyki wiatrowej jest szczególnie ważny dla Szczecina i Pomorza Zachodniego, ponieważ to tutaj lokowanych jest wiele inwestycji sektora OZE i offshore.
– W naszym regionie ta kwestia jest szczególnie ważna ze względu na uwarunkowania geograficzne i pogodowe. Na Pomorzu Zachodnim odczuwalibyśmy najbardziej negatywne skutki tej ustawy, ponieważ tych wiatraków byłoby najwięcej. Te zapisy nie przewidują szacunku dla prywatnego życia mieszkańców, dla ich spokoju, dla ich zdrowia czy dla przyrody. Pytamy także: kto napisał tę ustawę? Pan Budka, pan Tusk? Przyszła pani minister? Czyje interesy są tutaj reprezentowane? – mówił Zbigniew Bogucki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
– Mam wrażenie, że projekt Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 chce wyrzucić do kosza głosy społeczeństwa i pracę, jaką włożyliśmy w znalezienie kompromisu między tanią i stabilną energią, inwestorami sektora offshore a komfortem mieszkańców – dodała posłanka PiS Małgorzata Golińska. – Zniesione są wymagania związane odległością od zabudowań. Pojawia się również zniesienie ograniczenia lokalizacji farm wiatrowych od parków narodowych i rezerwatów przyrody. Te przepisy również znoszą konieczność konsultacji farm wiatrowych z Regionalnymi Dyrekcjami Ochrony Środowiska – mówiła była wiceminister środowiska z czasów rządów PiS.
Według polityków PiS projekt ustawy sprzyja gospodarce niemieckiej i firmom energetycznym spoza Polski, które inwestują w energię z wiatru. Jednocześnie przekonywali, że jest to uderzenie w Orlen, który w ostatnich dniach mocno stracił na giełdzie.
Jakie są założenia „ustawy wiatrakowej”?
Kwestia budowy farm wiatrowych na lądzie znalazła się w poprawce do projektu zmiany ustawy dotyczącej zamrożenia cen energii, złożonego przez Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę. Ustawa budzi mieszane uczucia wśród samorządowców, ale i samych ekspertów rynku energetycznego, którzy uważają, że choć nowe regulacje są potrzebne, to wywłaszczenia pod inwestycje energetyczne czy skrócenie minimalnej odległości turbin wiatrowych od zabudowań z 700 do 300 metrów, to kroki zbyt daleko idące (rozwiązanie sugerowane to 500 metrów).
W opinii polityków PiS mowa o lobbystycznej aferze wiatrakowej. PO odrzuca taką retorykę. O ustawie wiatrakowej niezbyt pozytywnie wypowiadają się politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Komentarze
7