20 lutego 2014, w klubie Palladium w Warszawie będzie można zobaczyć kogoś, kto miał ogromny wpływ na rozwój muzyki elektronicznej i industrialnej oraz zainspirował twórców innych gatunków, m.in. ze sceny gotyckiej i dark wave. Po raz pierwszy w Polsce wystąpi Gary Numan !
Artysta przyjedzie do naszego kraju tylko na jeden  koncert w ramach  "Splinter Tour",  czyli serii występów promujących album wydany w ubiegłym roku. To dwudziesta płyta w jego karierze, nosząca tytuł "Splinter (Songs From A Broken Mind)".

"Wciąż są ludzie, którzy starają się rozpracować geniusz Gary’ego Numana."  tak powiedział o nim  Prince. Ten brytyjski muzyk tak naprawdę nazywa się Gary Webb. Urodził się w 1958 roku w Wraysbury, a w wieku 18 lat zaczął grać w zespole The Lasers. Pod jego wpływem grupa zmieniła nazwę na Tubeway Army oraz swój styl z punk-rocka na bardziej nasycony elektronicznym brzmieniem. Z tego okresu pochodzi m.in. utwór "Are Friends Electric?"- pierwszy  hit w dorobku Numana. Już jako solista był  autorem takich kompozycji jak "Cars", "Metal", "We Are Glass" czy "She`s Got Claws", które zapewniły mu pozycję twórcy wpływowego, pioniera nurtu wykorzystującego syntezatory w muzyce rockowej. 

 
Wydany w 1979 roku, słynny już  album "The Pleasure Principle" to właśnie rockowy album bez gitar.  Numan napisał utwory w których dominują  syntezatory wspomagane gitarowymi efektami i stworzył unikatowe, metaliczne brzmienie. 30 lecie  powstania tej płyty muzyk świętował dużą trasą po świecie, ale niestety wówczas nie dotarł do Polski.

Numan jest kompozytorem, autorem tekstów, a także producentem. w latach 80. był też właścicielem firmy płytowej Numa . Jego ulubionym hobby jest pilotowanie samolotów. Album "Splinter (Songs From A Broken Mind)", to dwudziesta płyta w jego dorobku, a  pierwsza  z nowymi, premierowymi utworami, od  2006 roku, kiedy ukazał się także ceniony przez fanów "Jagged". Producentem ostatnich nagrań  był Ade Fenton, a na gitarze zagrał Robin Finck (znany z Nine Inch Nails i Guns'N'Roses), a także Steve Harris (Archive). Nagrania powstawały dość długo, bo artysta przeszedł w międzyczasie kryzys emocjonalny, ale efekt pracy jest bardzo dobry. W zgodnej opinii krytyków jest to dzieło wartościowe pod każdym względem. Takie utwory jak "I Am Dust" czy "Lost" to kawałki, które śmiało można postawić obok najlepszych, klasycznych utworów tego wykonawcy.
 
Bilety na ten występ kosztują w przedsprzedaży 120 zł, a 135 zł w dniu wydarzenia.