Wyjątkowa historia o przyjaźni, pełna humoru, muzyki na żywo i całkowicie bez słów – spektakl „Kulka” otworzył sekcję Punkt Wyjścia tegorocznego Kontrapunktu. Propozycja dla najmłodszych spotkała się z bardzo pozytywnym odbiorem szczecinian. „Z miłą chęcią witamy powiew świeżości”.
Choć główna część festiwalu Kontrapunkt, czyli międzynarodowy konkurs formy, już za nami, to organizatorzy w tym roku postanowili rozpieszczać szczecinian do końca maja. Zapraszają jeszcze na dwie nowe sekcje, w tym Punkt Wyjścia, stworzony specjalnie z myślą o dzieciach i młodzieży. W miniony weekend zaprezentowano pierwszą propozycję dla milusińskich, czyli „Kulkę” Wrocławskiego Teatru Lalek.
Nie potrzeba słów, by mówić o przyjaźni
Na scenie tylko dwóch aktorów, ukulele, kolorowe, doczepione nosy oraz zmieniające się światło. I pojawiające się czerwone kulki, które zwiastują kolejne przygody. Przedstawienie „Kulka” językiem muzyki, form plastycznych i ruchu opowiada o przyjaźni, ale również o tym, że taką relację trzeba pielęgnować, że mimo różnic, wciąż możemy być przyjaciółmi.
Spektakl jest kierowany już do dzieci od 1. roku życia, dlatego nie uświadczymy w nim słów, a jedynie ekspresyjne odgłosy imitujące rozmowy między bohaterami. Nietrudno jednak wywnioskować, kiedy się sprzeczają, a kiedy dogadują. Siłą sztuki jest z pewnością muzyka grana na żywo, która przyciąga uwagę małego widza. Na widowni wraz ze swoimi rodzicami zasiadły zarówno kilkulatki, jak i roczne maluchy. Radosne śmiechy i żywe reakcje na to, co działo się na scenie, pozwalały przypuszczać, że i młodsi, i starsi, wspaniale się bawili.
– Jak wybieramy się do Pleciugi, to zawsze wiemy, że to będzie bardzo wartościowe i interesujące spotkanie ze sztuką – zaznacza pani Hania. – Sama wzruszyłam się na spektaklu, bo lubię połączenie muzyki i teatru. Synek też był pod wrażeniem, mocno przeżywał spektakl, choć pod koniec musiałam go mocno trzymać, bo chciał już tańczyć.
„To nie tylko nowe twarze, ale i pomysły”
Organizatorzy Kontrapunktu przekonywali, że tegoroczny program festiwalu to prawdziwa uczta dla teatromanów, a pozytywne reakcje po spektaklu dla najmłodszych pokazują, że o najwyższą jakość zadbano również i w tym punkcie.
– Spektakl dla dzieci od 1. roku życia, ale widziałam dużą różnorodność wiekową i każde dziecko oglądało z zainteresowaniem – zauważa pani Katarzyna. – W Pleciudze mamy ekipę znanych już aktorów, których uwielbiamy i z przyjemnością do nich wracamy, ale z miłą chęcią witamy powiew świeżości. Ten spektakl to nie tylko nowe twarze, ale i pomysły.
Na koniec nie było jednak wspólnej zabawy, która często organizowana jest po spektaklach dla najnajów i do której przyzwyczaiła już Pleciuga. Siedziało się również na miejscach na widowni, przez co nie każdy maluch mógł wszystko dobrze zobaczyć. Jednak jak mówili ci, którzy po raz pierwszy przyszli do Pleciugi, chętnie do niej wrócą.
– Bardzo nam się podobał spektakl, bilety dostaliśmy od chrzestnej, to był idealny prezent na zajączka – przyznaje pani Patrycja. – Jestem w Pleciudze po raz pierwszy, bo córka dopiero skończyła półtora roku, ale na pewno będziemy tu wracać, bo widzę, że jest w stanie wytrzymać tyle czasu. A połączenie Kontrapunktu z propozycjami dla dzieci to pomysł najlepszy z możliwych, warto pokazywać różne podejścia do teatru i sztuki już nawet najmniejszym maluszkom.
W nadchodzący weekend w ramach Punktu Wyjścia będzie można jeszcze obejrzeć „Pradawne Drzewo” (19.05) Teatru Maska w Rzeszowie oraz „Tatę” Teatru Lalek Arlekin im. Henryka Ryla w Łodzi (25.05). Na ten pierwszy spektakl bilety są jeszcze dostępne. Więcej informacji: https://kontrapunkt.pl/pl/program.
Komentarze
0