Domowe miodowniki, topinambur na boczku, naturalne miody pitne i pierogi z soczewicą — to właśnie m.in. takich przysmaków można skosztować podczas Festiwalu Tradycji Pomorza Zachodniego, który w ten weekend odbywa się w Ogrodach Przelewice. W jaki sposób wydarzenie zaskakuje uczestników?

Celem eventu jest zaprezentowanie bogactwa kulturowego i tradycji kulinarnych regionu, a także lokalnego rękodzieła, rzemiosła oraz najróżniejszych aktywności, jakie podejmują mieszkańcy poszczególnych sołectw. W programie festiwalu znalazło się miejsce dla konkursów zorganizowanych dla Kół Gospodyń Wiejskich z różnych miejscowości, warsztatów (np. z garncarstwa), prezentacji artystycznych, wykładów oraz oczywiście muzyki na żywo. Gwiazdą sobotniego wieczoru był zespół Feel, a jego występ został poprzedzony pomniejszymi koncertami zachodniopomorskich kapel.

Miody naturalne i te z procentami

Podczas imprezy można było spróbować i kupić wiele ekologicznych produktów, jakie tworzone są na Pomorzu Zachodnim.

– Pszczelarstwem zajmujemy się od 1996 roku. Obecnie jesteśmy największą pasieką w województwie zachodniopomorskim. Nasze miody prezentują wysoką jakość, co potwierdzają liczne wyróżnienia i nagrody, które do tej pory zdobiliśmy. Oferujemy zarówno klasyczne miody, jak i te nieco bardziej wyszukane — mówi przedstawiciel Pasieki Maja. – Zainteresowanie naszymi miodami podczas festiwalu jest spore, na brak klientów nie możemy narzekać. Wiele osób kojarzy nasze produkty, co uznajemy za duży sukces — dodaje.

Znalazło się także sporo propozycji dla tych, którzy lubią zasmakować w dobrych trunkach.

– Miody pitne Skarb Templariuszy zawdzięczają swoją nazwę temu, że jesteśmy grupą rekonstrukcyjną. Zakon ten słynął z wielkich skarbów, więc postanowiliśmy w ten sposób podkreślić tę historię — wyjaśnia Maciej, przedstawiciel firmy. – Na naszym stoisku mamy głównie dwójniaki i trójniaki w różnych smakach: naturalne, z dodatkiem skórki cytrynowej i wiśniowe. Ruch podczas festiwalu jest ogromny, chwilami nawet nie mam kiedy usiąść — dodaje.

Okazuje się, że klienci chętnie sięgają po dwójniaki, choć są one niemal dwa razy droższe od trójniaków. Z pewnością nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że na tym stoisku oprócz sprzedaży prowadzona jest także degustacją, a więc nikt nie jest zmuszany do kupowania kota w worku.

Wyjątkowe przetwory z warzyw i owoców

Odwiedzający festiwal mają także niepowtarzalną okazję, aby spróbować ciekawych dżemów, sałatek warzywnych i innych produktów pochodzących od lokalnych producentów ekologicznej żywności.

– Jesteśmy małym gospodarstwem rolnym z Radziszewa. Robimy pyszne dżemiki z owoców, które rosną u nas na polu, np. z mirabelek, a także sałatki, kiszonki oraz wypieki — informuje Leszek Jäger. – Podczas festiwalu ludzie kupują to, czego wcześniej skosztują. Dużą popularnością cieszy się mirabelka i lemoniada z pokrzywy — dodaje po chwili.

Koła Gospodyń Wiejskich promujące region

– Przyjechałyśmy tutaj z Siemczyna. Na stoisku mamy wyroby własnej roboty, typu pierogi z soczewicą i kresowe, swojski chlebek, smalczyk, ogórki małosolne, a także wędzonego pstrąga, zupkę rybną i wiele więcej — mówi Justyna z Koła Gospodyń Wiejskich Siemczynianki.

– Można u nas spróbować także gruszki w winie, to jest nasz regionalny przepis. Właśnie to danie zaprezentowałyśmy w dzisiejszym konkursie — dodaje Danuta, z tego samego KGW.

Na stoisku Siemczynianek największym zainteresowaniem cieszą się pierogi z soczewicą, z którymi większość klientów nie spotkała się nigdy wcześniej. Popularnymi potrawami są także ryba po japońsku i ogórki małosolne, które zostały w całości wykupione przez jedną grupę dzieci.

– Jesteśmy ze Smolenia. Wzięłyśmy udział w konkursie kulinarnym. Zaprezentowałyśmy kluski z dziurką w sosie borowikowym z polędwicą i do tego surówka z dodatkiem pokrzywy — informuje przedstawicielka KGW Smoleń. – Miałyśmy też okazję, aby uczestniczyć w degustacji dań, jakie przygotowały inne Koła Gospodyń Wiejskich, wszystko było naprawdę bardzo smaczne. Zdecydowanie możemy być dumni z tego, że nasz region ma takie pyszne potrawy — dodaje.

Okazuje się, że wiele osób jest zainteresowanych syropami z różnych roślin, np. z mniszka lekarskiego. Ludzie chętnie kupują także wypieki, takie jak tradycyjna choszczańska strucel makowa.

A co na to uczestnicy festiwalu?

Wystawcy są raczej jednogłośni w tym, że impreza się naprawdę udała, a organizacja prezentuje najwyższy poziom. Czy inni uczestnicy wydarzenia są tego samego zdania?

– To świetna impreza! Przelewice kojarzyłem z racji ogrodów, tym chętniej przyjechałem na tegoroczny festiwal. Fajne stoiska, sympatyczni ludzie i rewelacyjne jedzonko. Szczególnie polecam pierożki z soczewicą i fenomenalne ciasto z karmelem — relacjonuje jeden z uczestników wydarzenia.

Rzeczywiście, na brak wyboru, jeśli chodzi o jedzenie zdecydowanie nie można narzekać.

– W Przelewicach jestem pierwszy raz i jest absolutnie wspaniale. Mogę popróbować różnych smakołyków, obawiam się tylko, że po powrocie nie zmieszczę się już w ulubione spodnie — śmieje się Magda, uczestniczka imprezy.

Festiwal Tradycji Pomorza Zachodniego odbył się w tym roku po raz pierwszy, jednak możemy mieć pewność, iż w kolejnych latach zostanie on powtórzony. Frekwencja była zaskakująco duża, a poziom zaprezentowany przez wystawców nad wyraz wysoki — jest to recepta na udany event. Przy okazji wydarzenia odbyła się także uroczysta gala przyznania Odznak Honorowych Gryf Zachodniopomorski oraz finał X edycji konkursu Zarządu Województwa Zachodniopomorskiego Sołtys Roku.