Spektakl performatywny „Paulina”, występ Łony i Webbera oraz misterium korsykańskiego zespołu Tempvs Fvgit. Takie propozycje miał dla nas festiwal Spoiwa Kultury w ostatnich dniach. Zgodnie z zamysłem organizatorów, te artystyczne „ujawnienia” były różnymi wariantami rozmowy z przeszłością i historią, w miejscach nietypowych i precyzyjnie wybranych.
Szczególna trasa pamięci
„Paulina” to projekt badawczo-artystyczny i performatywny, zainicjowany znalezieniem świadectwa ocalałej z Holocaustu, krakowskiej Żydówki. Mieszkająca w Nowym Jorku artystka interdyscyplinarna i menedżerka kultury, Michelle Levy, szukając informacji o swojej rodzinie (która wyemigrowała z Polski do Ameryki), znalazła dokument dotyczący swej krewnej, Pauliny Hirsch i postanowiła dowiedzieć się jak najwięcej o życiu kobiety, która straciła w czasie II wojny światowej całą swoją rodzinę. Wspólnie z Patrycją Dołowy, artystką i pisarką z Warszawy, podjęły wyprawę przez trzy kraje, przemierzając trasę wojennej tułaczki Pauliny Hirsch – z Siedlec, przez Czartorysk, Kowel i Lwów do Wieliczki. Szukały o niej informacji, ale przede wszystkim, poprzez spotkanie z miejscami, w których Hirsch przebywała, próbowały utożsamić się z odczuciami jakich doświadczała 80 lat temu.
Efekty tych poszukiwań i „reportaż” z całej podróży zobaczyliśmy 24 września na scenie w Teatrze Kana. Michelle Levy była obecna dzięki połączeniu online, natomiast Patrycja Dołowy reżyserowała to spotkanie na miejscu. Nie tylko zobaczyliśmy zdjęcia ze wspomnianych wcześniej miejsc oraz dokumenty dotyczące Pauliny, ale także mogliśmy zaobserwować jak zmieniały się relacje między obiema autorkami projektu pod wpływem tego, co odkrywały w podróży po Ukrainie, Białorusi i Polsce i czego dowiadywały się o Paulinie, ale też o sobie samych...
Domowo na Słowackiego
Dzień później w dawnej kawiarni Dobre Rzeczy przy ul. Słowackiego pojawił się hip-hopowy duet Łona i Webber, wspierany tego wieczoru przez specjalnych gości. Byli to muzycy, którzy uczestniczyli w sesji nagraniowej, wydanego w tym roku, minialbumu „Śpiewnik Domowy”: José Manuel Albán Juárez (instrumenty perkusyjne) i Tomasz Licak (saksofony). Ten właśnie 7-utworowy materiał został wykonany w całości w wybranym do tego celowo miejscu. Na płycie słyszymy bowiem nawiązania do muzyki z Bałkanów, Afryki czy Brazylii, ale teksty przeważnie dotyczą bliższego nam sąsiedztwa, a dokładnie ulic i mieszkańców Szczecina.
Echa 1968 roku i Nikifor
Szczególnie frapująco w tym miejscu zabrzmiał utwór „Echa”, w którym już w pierwszym wersie wspomniany jest „Lejb ze Słowackiego”. Natomiast w jednej z kolejnych zwrotek jest mowa o zespole Następcy Tronu i lokalu, „gdzie dzisiaj pałac Lasów Państwowych”, w którym w latach 60. ta grupa grała.
Poza tym mocnym punktem wieczoru było wykonanie kompozycji „#nikiforszczecinski”. Łona rapuje w niej o artyście, który tworzył swe prace z gazet, zabawek, puszek czy... cegieł i który rezydował przy ul. Arkońskiej. Publiczność żywo reagowała na to, co działo się na scenie, dośpiewywała słowa utworów i próbowała (skutecznie) przedłużyć całe wydarzenie, domagając się „dogrywki”. Muzycy wracali więc jeszcze dwa razy po zakończeniu podstawowego setu i przedstawili m.in. numer z poprzedniej płyty „Co tak wyje?” oraz „Stop, Nadiu” ze „Śpiewnika domowego”.
Korsykańska liturgia na wieży
Zwieńczeniem pierwszej części tegoroznych Spoiw Kultury był występ zespołu Tempvs Fvgit, męskiej grupy wykonującej korsykańskie pieśni polifoniczne. Także to wydarzenie zostało zorganizowane w miejscu szczególnym – na wieży bazyliki św. Jakuba, a dokładnie na wysokości 56 metrów, czyli na poziomie, gdzie znajduje się punkt widokowy.
Członkowie Tempvs Fvgit w swej długoletniej historii zajmowali się m.in. gromadzeniem i opracowywaniem na nowo religijnych pieśni z okręgu Nebbiu – regionu między Balagną a Bastią na Korsyce. Płyta, która była efektem tych prac, nazwana „Nebbiu”, została wydana w 2003 roku. W Szczecinie wystąpili już w 2012 roku (na zaproszenie Teatru Kana), ale tym razem przygotowali specjalny program nawiązujący do czasu występów – na granicy dnia i nocy, i tradycji wykonywania mszy Vultum tuum, którą odprawia się w regionie Nebbiu właśnie o zmierzchu. Dwie grupy publiczności wysłuchały pieśni, wśród których była także interpretacja „Stabat Mater Dolorosa”. Niewątpliwie były to nieprzeciętne doznania.
Pierwsza część festiwalu została zatem zakończona, ale 30 września Spoiwa Kultury powrócą. Wtedy w Teatrze Kana zostanie pokazany spektakl grupy T.Kanka, a dzień później w Puszczy Bukowej dwukrotnie odbędzie się inscenizacja „Atlas dźwięków” przygotowana przez Ludomira Franczaka. Program całego festiwalu dostępny jest na stronie: https://wszczecinie.pl/spoiwa_kultury_2020_program,id-33019.html
Komentarze
0