Co takiego ma w sobie Adam Ostrowski, że potrafi rozbudzić publiczność? Co takiego jest w jego muzyce, że wszyscy się przy niej doskonale bawią? To co wydarzyło się wczorajszego wieczora (27.11) w Słowianinie na pewno zrobiło olbrzymie wrażenie na wszystkich, którzy mieli okazję przyjść na koncert O.S.T.R.ego i szczecińskiej załogi PMM. Oczywiście nie obyło się także bez niespodzianek, ale o tym dalej.

Start

Jako pierwszy na scenie miał pojawić się skład PMM, ale ku zaskoczeniu wszystkich imprezę rozpoczął 10 minutowy pokaz beat boxu. Następnie na scenie pojawiła się ekipa PMM. Na początek utwór z pierwszej płyty pt.: "Polski Mistrzowski Manewr", następnie „Ile dróg tyle prawd”, czyli singiel z płyty, która swoją premierę będzie miała już w styczniu 2010 roku. Usłyszeć mogliśmy także „Dobrze, konkretnie, ostro”. Kolejną niespodzianką był numer wykonany wraz z doskonale wszystkim znanym Sobotą. Ci, którzy przybyli mieli także okazję obejrzeć nowy teledysk PMM nagrany wraz z O.S.T.R.ym. Można obejrzeć go tutaj. Ludzie bawili się świetnie. Szczeciński skład rozgrzał publiczność do czerwoności. Tłum ludzi machających rękami w rytm muzyki, bawiących się wraz z Głową i Wężem był tylko świetnym początkiem hip-hopowej uczty, którą zgotował nam O.S.T.R.y. Z całą pewnością Ci, którzy nie znali wcześniej twórczości PMM po koncercie zainteresują się ich dorobkiem i być może już w styczniu kupią płytę "Rap, stresy, hulana, interesy".

O.S.T.R.(O)

Nie da się ukryć, że szczecinianie długo czekali na kolejny koncert O.S.T.R.ego. Przed Słowianinem gromadziły się tłumy tych, którym nie udało się zdobyć biletu. Liczyli na to, że może ktoś będzie chciał sprzedać wejściówkę. Nie ma się czemu dziwić. To był świetny koncert. Z całą pewnością można powiedzieć, że jeden z najlepszych w ostatnim czasie, jakie miały miejsce w naszym mieście. Żadnemu artyście nie udało się stworzyć tak niepowtarzalnego klimatu. Bawili się naprawdę wszyscy. Nie tylko kilka pierwszych rzędów machających i bujających się w rytm bitów dj Haema, ale cała sala.

Podczas koncertu mogliśmy usłyszeć najlepsze numery z większości płyt, ale także premierowe kawałki, które znajdą się na kolejnej płycie. Około półtorej godziny hip-hopu na najwyższym poziomie. „Na raz” i cała sala śpiewała z Adamem, „Dom”, „Po drodze do nieba” i wszyscy bawili się prześwietnie. Owacyjnie przywitane „Odzyskamy hip-hop” i „Rap po godzinach” wprawiły publiczność w ekstazę. Wszyscy zadowoleni, śpiewający. Nie mogło także zabraknąć „Początku” pochodzącego z Jazzurekcji. Wszyscy fani wiedzą także, ze łodzianin słynie z doskonałych umiejętności freestyleowych. Na wspólną prośbę wszystkich zgromadzonych O.S.T.R.y pokazał co potrafi. Otrzymał za to wielkie brawa.  Istne szaleństwo zapanowało, gdy wszyscy usłyszeli pierwsze bity „O.S.T.R.y na prezydenta”. Wszyscy krzyczeli razem tytuł piosenki. Publiczność szalała. „Kochana Polsko” i cały Słowianin zaśpiewał: „miejsce Polska, system samowolka”. „Cokolwiek ziom” oraz „Tabasko” usłyszeliśmy na bis, którego domagali się dosłownie wszyscy.

Niesamowita atmosfera jaką udało się stworzyć O.S.T.R.emu i dj’owi Haemowi z pewnością nie powtórzy się prędko. Rzadko zdarza się taki talent, który robiąc to co kocha daje także radość tak dużej liczbie osób. Oczywiście można narzekać, że koncert był za krótki, że było duszno, że Słowianin jest za mały na takie koncerty, ale czy warto? To są tylko małe minusy, które giną, gdy tylko na scenie pojawia się gwiazda. Na szczególną uwagę zasługuje też dobre nagłośnienie. Technicy spisali się i tym razem.

A co o koncercie sądzą fani? – „Fajny był ten pokaz przedpremierowy teledysku PMM z O.S.T.R.ym. A w samym koncercie zaśpiewał najlepsze kawałki z większości swoich płyt. Mistrzowski freestyle. Na koniec „Tabasko”, czyli coś czego było mi trzeba. Niesamowity koncert. Czekam na następne.” – powiedział Paweł.