To miała być merytoryczna runda debaty portalu wSzczecinie.pl, bo takie pytania przygotowali eksperci. Okazało się jednak, że nawet takie okoliczności są dobrą okazją do wymiany złośliwości czy nawet do personalnej krytyki jednego z autorów pytania. Kandydaci do sejmu zdążyli też obiecać Szczecinowi nową siedzibę Teatru Współczesnego i remont toru kolarskiego.

Podczas drugiej rundy czwartkowej debaty portalu wSzczecinie.pl w Galerii Kaskada, kandydaci do sejmu z sześciu ogólnopolskich komitetów wyborczych odpowiedzieli na 12 pytań od ekspertów.

Pytania zostały przygotowane w formie nagranych wcześniej filmików. Nasza redakcja zaprosiła do współpracy znanych szczecinian (i nie tylko), ekspertów w bardzo różnych dziedzinach. Od ekonomii, przez edukację, po kulturę i sport. Każdy kandydat losował dwa pytania, a później miał jeszcze możliwość „kradzieży” dowolnego z poruszonych tematów.

Pytanie w akompaniamencie wesołego chrumkania

Nie brakowało zaskakujących pytań, zadawanych czasem w niecodziennych okolicznościach. Jarosław Rzepa (Trzecia Droga, PSL) usłyszał na wylosowanym nagraniu nie tylko głos ekspertów, ale też wesołe chrumkanie. Pytanie zadawali bowiem Monika i Marcin Krasoniowie z Fundacji „Gieniutkowo”, którzy prowadzą azyl dla świń.

– Tutaj zwierzęta żyją do naturalnej śmierci otoczone opieką i miłością. Jak wiemy, ustawa o ochronie zwierząt to formalna wydmuszka. Czy planujecie jej nowelizację i powołanie rzecznika praw zwierząt? – dociekali.

– Wszystkim zwierzętom należy się odpowiedni szacunek. Rolnicy dbają o swoje zwierzęta. Zawsze o nie dbali i nikt nigdy nie doprowadzał do tego, żeby przebywały w złych warunkach. Jeżeli będziemy mieli możliwość rządzenia, wprowadzimy takie rozwiązanie, żeby w schroniskach było jak najmniej psów i kotów – odpowiadał poseł Rzepa, nie odnosząc się bezpośrednio do pytań o nowelizację ustawy i powołanie rzecznika.

A na Łasztowni zbudujemy Teatr Współczesny

Damian Stawikowski (Bezpartyjni Samorządowcy) wylosował pytanie od Jakuba Skrzywanka, dyrektora artystycznego Teatru Współczesnego, który chciał dowiedzieć się, jak posłowie będą wspierać budowę nowej siedziby dla jego aktorów.

– Tego typu instytucje powinny być dotowane i finansowane przez budżet państwa oraz ministerstwo kultury. Nie powinny być tym obciążane samorządy, które dziś nie mają pieniędzy. Ja jestem wicestarostą powiatu lubińskiego i niestety rząd PiS obniża nam co roku wpływy z podatku PIT. Dlatego apelujemy do rządu o pomoc samorządom – odpowiadał bardzo ogólnie.

Dużo dalej poszedł Sławomir Nitras (Koalicja Obywatelska), który „ukradł” to pytanie, by złożyć konkretną deklarację.

– Teatr Współczesny to jest chluba Szczecina. Za pieniądze europejskie zbudowaliśmy filharmonię, operę, Teatr Polski. A w kolejnej kadencji, jak będą pieniądze europejskie, na Łasztowni zbudujemy Teatr Współczesny – zapowiedział.

Obiecali od dawna wyczekiwany w Szczecinie remont

I nie była to jedyna obietnica, która padła podczas tej rundy debaty. Kolejną złożył Zbigniew Bogucki (Prawo i Sprawiedliwość), gdy Damian Zieliński, jeden z najbardziej utytułowanych szczecińskich kolarzy, upomniał się o remont wyłączonego z użytkowania toru kolarskiego.

– Porozmawiamy z prezydentem Krzystkiem i przeznaczymy na ten cel pieniądze z ministerstwa sportu. Taka jest moje obietnica. Wyremontujemy ten tor. Przeznaczyliśmy wcześniej ponad 120 mln zł, które miasto dobrze wykorzystało na budowę stadionu Pogoni. Tak jak przywróciliśmy stadion, tak przywrócimy tor kolarski. I będziemy z tego dumni – mówił wojewoda.

Pytanie „podkradł” poseł Rzepa, żeby wytknąć PiS-owi, że przecież właśnie rządzi, a także złożyć własną obietnicę.

– Znajdziemy pieniądze na tor kolarski. Wiecie, gdzie teraz trenuje młodzież z regionu? W Niemczech. Przez ostatnie 8 lat PiS nie zrobił nic, żeby ten tor został wyremontowany i udostępniony zachodniopomorskim olimpijczykom – podkreślał.

Przepychanki słowne między kandydatami...

Najostrzej w czasie tej rundy (i całej debaty) ścierali się jednak poseł Nitras i wojewoda Bogucki, którzy nie szczędzili sobie złośliwości.

– Cudotwórcy z PiS. 10 miliardów zabrali, a dali 5 miliardów – mówił Nitras, nawiązując do uszczuplonych dochodów samorządów z PIT i późniejszych dofinansowaniach dla województwa zachodniopomorskiego.

– Dlaczego pan znów kłamie, panie Nitras? Dlaczego pan nie potrafi mówić prawdy? – denerwował się Bogucki.

– Pan przyszedł na debatę o mnie. Pan ma nade mną tę przewagę, że pan wie, jak ja się nazywam. Ja pana nie znam i proszę mnie nie zaczepiać – ironizował Nitras.

– Przed chwilą wymieniał pan moje nazwisko i jakoś pan je znał – przytomnie zauważył Bogucki.

... i krytyka wymierzona w autora pytania

Poseł Nitras skrytykował w tej rundzie nie tylko kontrkandydata, ale też osobę, która zadała mu pytanie. Wylosował Wojciecha Woźniaka z Fundacji Polskich Wartości.

– Co jest pan w stanie zrobić, aby w Szczecinie powstał pomnik Polskiego Państwa Podziemnego? – chciał wiedzieć.

– Ten pan, który zadaje to pytanie, każdego roku kiedy przez Szczecin przechodzi parada równości, krzyczy: „precz z gejami i pedałami”. To są jego słowa. Ten człowiek nie ma prawa upominać się o polskich powstańców, nie ma prawa upominać się o Polaków, którzy zostali na wschodzie. Trzeba najpierw szanować żyjących, żeby upominać się o tych, którzy zginęli – komentował, nie skupiając się na treści pytania, tylko na osobie pytającego.

„Trzeba zacząć od szacunku dla nauczycieli i minimum 20-procentowej podwyżki”

Personalnie było też przy odpowiedzi na pytanie prezydenta Piotra Krzystka o niezbędne zmiany w niedofinansowanej oświacie. Mierzył się z nim Dariusz Wieczorek (Nowa Lewica).

– Pomysł jest bardzo prosty. Trzeba zmienić ten rząd. Jeżeli pogonimy PiS i nie będzie ministra Czarnka, to zacznie się naprawianie polskiej oświaty. Trzeba zacząć od szacunku dla nauczycieli i minimum 20-procentowej podwyżki. Później zabieramy się za programy. Dosyć tej ideologicznej szkoły, wkładającej naszej młodzieży do głów ideologię prawicową. Szkoła ma nas uczyć europejskości – przekonywał.

Bez sprzedaży alkoholu po 22? „Żadne zakazy nie będą skuteczne”

Marcin Bedka (Konfederacja) wylosował pytanie od Agnieszki Zalewskiej z Polskiej Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom. Pytała, czy ewentualne wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu po godzinie 22 będzie dobrą formą profilaktyki.

– Żadne zakazy nie będą skuteczne. Mieliśmy już kiedyś takie czasy, że alkohol sprzedawano od 13.00, a okazywało się, że i tak ludzie byli pijani już wcześniej. Nie zadajemy sobie pytania, dlaczego młodzi ludzie sięgają po alkohol. Dzieje się to z tych samych powodów, dlaczego muszą iść do psychologa czy psychiatry. Bo mają problemy, ktoś ich wykluczył ze społeczeństwa. Jeśli nie będą mieli dostępu do psychologów, psychiatrów, to żadne zakazy nie pomogą – tłumaczył Bedka.

Debata portalu wSzczecinie.pl była największym przedsięwzięciem politycznym organizowanym przez media w tej kampanii wyborczej. Zachęcamy do obejrzenia całego zapisu.