Jens Gustafsson będzie od nowego sezonu trenerem Pogoni, zastępując na tym stanowisku Kostę Runjaicia. Szwedzki szkoleniowiec jest już w Szczecinie. W czwartek odpowiadał na pytania dziennikarzy, a w sobotę po raz pierwszy obejrzy na żywo mecz Portowców.
– Dzień dobry, witam wszystkich. Jestem dumny, że zostałem trenerem Pogoni – przywitał się z dziennikarzami w języku polskim Gustafsson, a chwilę później dodał już po angielsku. – Na pewno postaram się nauczyć polskiego. Nie mogę jednak obiecać, że będzie on w moim wykonaniu płynny. Dla Szwedów język polski jest bardzo trudny.
Będzie musiał sprostać rosnącym apetytom kibiców
Kibice nie będą jednak rozliczać trenera z postępów w nauce języka, tylko z wyników Pogoni na boisku. Portowcy zakończyli poprzedni sezon na 3. miejscu, a teraz powtórzą ten wynik lub nawet zdobędą wicemistrzostwo. Apetyty w Szczecinie są większe i nowy szkoleniowiec nie ma zamiaru uciekać przed presją.
– Przyszedłem tutaj po to, aby dać temu klubowi pierwsze mistrzostwo Polski. Taki jest mój cel. Myślę, że przez ostatnie dwa lata został tu podstawiony pod jego osiągnięcie solidny fundament – zadeklarował na swojej inauguracyjnej konferencji prasowej.
„Jego wizja stylu gry jest podobna do naszej”
Gustafsson pracował w swojej ojczyźnie jako pierwszy trener Halmstads BK (lipiec 2011 – listopad 2014) i IFK Norrkoping (czerwiec 2016 – grudzień 2020), z którym zdobył wicemistrzostwo Szwecji. W 2021 r. zaliczył nieudaną przygodę w chorwackim Hajduku Split (od maja do listopada). Wcześniej, w 2015 roku, był trenerem młodzieżowej reprezentacji Szwecji i na to stanowisko wrócił na początku tego roku. Jego kontrakt został wykupiony przez Pogoń. To pierwszy w historii transfer szkoleniowca przeprowadzony przez szczeciński klub. Co zdecydowało o takim ruchu?
– Powodów było kilka. Po pierwsze, długość pracy trenera w Szwecji. To nie jest na pewno trener na chwilę. Po drugie, to szkoleniowiec, który potrafi wydobyć zespół z kryzysu. Jego wizja stylu gry jest podobna do naszej. Trener ma też doświadczenie pracy w klubach, w których dużą rolę odgrywali zawodnicy młodzi. A wizja Pogoni Szczecin jest taka, żeby dawać szansę gry młodym chłopakom, ale też rywalizować o mistrzostwo Polski – tłumaczył Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni.
„Podoba mi się, jak zespół walczy, jak siebie wspiera, jaki jest zgrany”
Gustafsson najprawdopodobniej ściągnie ze Szwecji swojego zaufanego współpracownika na stanowisko jednego z asystentów. Poza tym sztab szkoleniowy pozostanie bez zmian, m.in. z Robertem Kolendowiczem (asystent) i Andrzejem Krzyształowiczem (trener bramkarzy). Nowy szkoleniowiec w najbliższym czasie będzie miał okazję by spotkać się z nowymi współpracownikami, a także porozmawiać z odchodzącym Runjaiciem. W sobotę po raz pierwszy zobaczy Pogoń z wysokości trybun, w meczu z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Wcześniej widział tylko nagrania.
– Oglądałem kilka spotkań, być może około pięciu. Jestem zadowolony z poziomu drużyny, ale w futbolu musisz cały czas starać się być lepszy. Podoba mi się, jak zespół walczy, jak siebie wspiera, jaki jest zgrany. To bardzo ważne, byśmy na boisku zawsze walczyli do końca, bo od tego, jak mocno będziemy walczyć, będzie zależało to, jak silne będziemy otrzymywali wsparcie od naszych kibiców – podkreślał Gustafsson.
Bezpośrednią pracę z drużyną rozpocznie 15 czerwca, gdy Pogoń wystartuje z treningami przed nowym sezonem. Planowany jest obóz w Opalenicy, gdzie szczecinianie zagrają m.in. z Lechem Poznań.
W sobotę zakończenie kolejnego medalowego sezonu
Ostatni mecz tego sezonu, jeszcze pod wodzą trenera Runjaicia, w sobotę o godzinie 17.30. Zwycięstwo z Bruk-Betem daje jeszcze szansę na wicemistrzostwo, ale jednocześnie Raków Częstochowa musiałby przegrać z Lechią Gdańsk. Pewne są już podium i udział w europejskich pucharach.
Komentarze
0