Francois Truffaut już od młodzieńczych lat swojego życia interesował się filmem. Był samoukiem. Szybko skończył edukację szkolną, a mając 16 wiosen powołał do życia klub filmowy. Zanim nakręci swój pierwszy, amatorski film, dużo wody upłynie. Przyszły zdobywca nagród w Cannes będzie recepcjonistą, gońcem, tragarzem, wojakiem, dziennikarzem, fotografem, wychowankiem poprawczaka.
Jego ulubionym reżyserem był Alfred Hitchcock, najbardziej znienawidzonym zaś - Walt Disney. Choć to zawód miłosny spowodował, że targnął się na własne życie, każdy film twórcy „Julesa i Jima” dotyczy miłości, bo ,, (...) zajmuje ona tyle miejsca w życiu, w mieszkaniach, na ulicach, w biurach, w gazetach, w polityce, na wojnie (...)". I dodać należy, że tylko jedno jego dzieło kończy tzw. happy end czyli szczęśliwe połączenie się kochanków.
Twórczość francuskiego reżysera, zaliczaną do Nowej Fali (kierunku we francuskiej kinematografii lat 50. i 60. XX wieku), charakteryzują powtórzenia, rymy, niedopowiedzenia (to widz sam tworzy własną interpretację) oraz przedstawianie mechanizmów działania pamięci i wspomnień.
Cytat pochodzi ze strony: http://www.film.join.pl/europa/truffaut.html
Komentarze
0