Nietypowej interwencji musieli się podjąć w ostatnim czasie szczecińscy strażnicy osiedlowi. Otrzymali zgłoszenie o “pełzającym po ulicy Lnianej wężu albo żmii”.

Osiedlowi strażnicy bez trudu odnaleźli zwierzę. Wówczas zaczęły się problemy związane z identyfikacją stworzenia.

“Żmija to czy wąż? Trzeba było je złapać, ponieważ jakiś samochód rozjedzie. W ruch poszły rękawice, karton. Na szczęście udało się je złapać - relacjonuje Joanna Wojtach, rzecznik prasowy szczecińskiej straży miejskiej. “Towarzyszył temu bardzo intensywny, nieprzyjemny zapach padliny”.

Pomocy w identyfikacji zwierzęcia udzielił łowczy miejski. Okazało się, że intensywny i nieprzyjemny zapach to cecha charakterystyczna dla zaskrońca - niejadowitego węża z rodziny połozowatych. Występują w całej Europie, a samica jest większa od samca i osiąga średnio 1,5 m długości.

“Na samym początku interwencji strażnicy mieli dużo wątpliwości co do rodzaju (i intencji) tego pełzacza” - przyznaje Joanna Wojtach. “Na koniec, zgodnie z sugestią łowczego, spakowany w kartonik zaskroniec został odwieziony na tereny podmokłe w lesie i tam zwrócony naturze”.