„Kabaret ADIN - bez parcia na ekran i szybką karierę. Za to z ambicjami. W trakcie spektakli nasze ciała astralne łączą się z kosmosem i jeśli występ się nie udaje (na szczęście rzadko) to jest wina wyłącznie kosmosu. My i publiczność jesteśmy poza podejrzeniem."

Ekspresja wewnętrzna zamiast pajacowania 

ADIN krótko sam o sobie: "W kabarecie inspirujemy się postacią Kaszpirowskiego - najsłynniejszego uzdrowiciela z lat 80-tych, ale nasze spektakle nie mają właściwości leczniczych. Na razie nie doszło do żadnych uzdrowień. Nie wiemy czemu...” - tak można przeczytać na stronie tajemniczego, nieczęsto pojawiającego się przed szerszą publicznością kabaretu ADIN. W skład grupy wchodzą (a czasem też wychodzą):                                                                     

Władysław Sikora – jego strój składa się głównie z marynarki. Występował w takich grupach jak Kabaret Hrabi, Potem czy związany z wcześniejszymi grupami Wytwórnia A’YoY. Motto: „Chwal się sam - bo zaczną chwalić cię inni, którzy się gówno znają.”                                                                                           

Julia Mikołajczak- piękniejsza część składu, w kabarecie gra kobietę. Wokalistka, aktorka kabaretowa, magister filozofii  Jest stałym ogniwem dwóch zespołów kabaretowych: Kabareciarni Zenona Laskowika oraz kabaretu ADIN. Jej główna zasada w kabarecie to „nie psuć kolegom występu”.                                         

Krzysztof Kiełpiński „Chomik” – Łan men szoł men łan. Gdyby umiejętności dorównywały aspiracjom, to świat od dawna wypowiadał by z czcią słowo: Kiełpiński. Na razie świat z większą czcią wypowiada słowo: pizza.                                             

Adam Pernal „Smutny”- notoryczny pianista, jak na pianistę palce mało smukłe, jak i cały kształt.                                            

Andrzej Piątek „Andy”- krótko i na temat: w niejednym kabarecie był i w niejednym filmie robił.                                                                                                                                                                                                                                                 

ADIN na żywca?

Jak sami się przyznają, nie podają terminów swoich występów,bo ...”bo nie widzimy sensu. Prawdopodobieństwo tego, że potencjalni widzowie z wybranego miasta odwiedzą naszą stronę we właściwym momencie jest nie za duże. A do tego nie chcemy ułatwiać życia fanom śledzącym. W życiu muszą być niespodzianki.”                                                                              

Mamy więc dla Was niespodziankę....tylko ciiii....ADIN ze swoim tajemniczym repertuarem, którzy znają tylko oni i ich bliskie rodziny, wystąpi w Szczecinie w ten czwartek. A gdzie, za ile bilety i takie tam bzdety? – to już sami sobie znajdźcie. Nie ma lekko!