Jako pierwsi zaczęli sprzedawać kawę na Jasnych Błoniach, a po 13 latach pracy wyszli z prośbą o wydzierżawienie części terenu, bowiem dotychczasowa umowa nie gwarantuje im ciągłości pracy. „Wygrywa ten, kto zaproponuje wyższą kwotę” – mówi dyrektor Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie Tomasz Wawrzyńczak.

Co 3 lata Zakład Usług Komunalnych zawiera 5 umów z firmami, które chcą prowadzić działalność na „świeżym powietrzu”. Wśród nich znajdziemy m.in. Cafe Rower, pierwszą mobilną kawiarnię w tym miejscu.

„Kiedyś samemu trzeba było podjeżdżać do ludzi”

– Pamiętam, jak 13 lat temu zacząłem sprzedawać tutaj kawę. Robiłem 20-30 kółek dziennie, ponieważ samemu trzeba było podjeżdżać do ludzi i proponować im kawę. Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Ludzie przyzwyczaili się, gdzie jest nasze miejsce – opowiada Jarosław Malejewski.

Umowa Cafe Rower kończy się jednak pod koniec kwietnia. Zasada jest taka, że każde miejsce na Jasnych Błoniach podlega przetargowi. Zdobywa je ten, kto zaproponuje wyższą cenę. Właścicielowi Cafe Rower zależy jednak na dzierżawie, aby mieć zapewnioną ciągłość pracy.

– Przez te 13 lat otworzyliśmy kuchnię, zatrudniliśmy dodatkowe osoby do pracy. Jesteśmy tutaj prawie 365 dni w roku. Robimy coś więcej niż tylko podawanie kawy. Rozwinęliśmy się, a efekty naszej pracy są tak dobre, że ludzie teraz licytują nasze 13 lat rozwoju – mówił podczas komisji ds. gospodarki komunalnej, mobilności, klimatu i zwierząt.

Jako argument za wydzierżawieniem wspomnianego miejsca podaje również „szczecińskość”.

– Cała nasza działalność opiera się na współpracy ze szczecińskimi markami. Korzystamy ze szczecińskiej palarni, szczecińskich sklepów. Wszystkie podatki płacimy tutaj – wymieniał.

„Wygrywa ten, kto zaproponuje wyższą kwotę”

Zakład Usług Komunalnych od lat prowadzi jednak zasadę, w ramach której nie podpisuje umów dzierżawy na Jasnych Błoniach. Zamiast tego są tzw. umowy korzystania z terenu.

– Związane jest to z tym, że przy dzierżawie dajemy grunt w wyłączne władanie, a specyfika podmiotów na Jasnych Błoniach polega na tym, że przemieszczają się z miejsca na miejsca. Nie widzimy możliwości, aby podpisać taką umowę – tłumaczył dyrektor Tomasz Wawrzyńczak.

Kolejnym argumentem jest zainteresowanie ze strony innych przedsiębiorców, którzy chcieliby prowadzić działalność na Jasnych Błoniach.

– Jeśli jest konkurencja, to my jej się poddajemy. Ludzie dzwonią i pytają się. Zawsze było więcej niż 2 zainteresowanych na jedno miejsce. Wygrywa ten, kto zaproponuje wyższą kwotę za usługę na tych samych warunkach. W mojej ocenie nie ma tutaj przesłanek, aby umożliwić korzystanie z tego terenu w trybie bezprzetargowym – dodał dyrektor ZUK.

Ze strony ZUK-u pojawił się jeszcze jeden argument. – Mamy 5 podmiotów, każdy z nich jest ze Szczecina. Za chwilę przyjdzie następny i też będzie chciał, aby jego sytuację potraktować bezprzetargowo. Będą te same argumenty. W ten sposób zablokujemy dostęp do Jasnych Błoni dla kilku przedsiębiorców. Mimo, że jest zainteresowanie innych – argumentował Tomasz Wawrzyńczak.

„Zawsze będą promowani ci z największym kapitałem”

Sytuację Cafe Rower mogą jednak zmienić radni miejscy, którzy mają możliwość wyrażenia zgody na tryb bezprzetargowy.

– I to do radnych należy rzetelna ocena tego, czy takie odstępstwo jest zasadne. Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie – komentuje przewodniczący komisji ds. gospodarki komunalnej Przemysław Słowik. – Zadaniem samorządu powinno być wspieranie lokalnego biznesu, szczególnie tego z tradycjami i opartego na ścisłej współpracy z lokalnymi producentami. Zostawienie tej decyzji jedynie na zasadzie wolnego rynku „kto da więcej” zawsze będzie promować tych z największym kapitałem, pomijając jakiekolwiek inne kwestie – dodaje.

Decyzja w sprawie Cafe Rower jeszcze nie zapadła. Właściciele firmy muszą najpierw uzupełnić wniosek, w którym wskażą niezbędne dane, jak teren dzierżawy i okres jej obowiązywania. Radni podejmą sprawę na kolejnej komisji ds. gospodarki komunalnej. 

Zobacz też (materiał z 2012r.):