Za pół roku sportowcy z całego świata będą rywalizować podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Teoretycznie może tam pojechać nawet dwudziestu kilku szczecinian. Ale na razie tylko jeden z nich szykuje się do przymiarki olimpijskich strojów.

Okazji do uzyskania kwalifikacji jest sporo, jednak trzeba mieć świadomość, że w większości przypadków będzie o nie bardzo trudno. Na pewno w Paryżu zabraknie srebrnej żeglarki z Tokio - Agnieszki Skrzypulec-Szoty, która planuje założenie rodziny.

Lekkoatletyka. Jeden bilet do Paryża już jest

Pierwszym sportowcem ze Szczecina, który zdobył kwalifikację na tegoroczne igrzyska, jest Piotr Lisek (OSOT Szczecin). Nasz tyczkarz już w ubiegłym sezonie wypełnił minimum olimpijskie, skacząc w najlepszym starcie 5,87 m.

W Paryżu możemy też mieć szczeciński duet maratończyków. W tej chwili z rankingu zakwalifikowałby się Adam Nowicki (MKL Szczecin). Jest na 70. miejscu, a pojedzie 80 biegaczy. Punkty można zdobywać do końca kwietnia, więc klasyfikacja jeszcze się zmieni. Na awans liczy również Monika Jackiewicz (MKL Szczecin), która na razie jest w rankingu pod kreską. Przed nią jednak ważny start w Sewilli (18 lutego) i okazja do zdobycia dużej liczby punktów. Zwłaszcza, że szczecinianka jest w wysokiej formie, niedawno pobiła rekord życiowy w półmaratonie.

Trzy lata temu Patryk Dobek (MKL Szczecin) sprawił sensację, sięgając na igrzyskach w Tokio po brązowy medal w biegu na 800 metrów. Ostatnie miesiące były jednak dla niego dużo słabsze. Żeby wywalczyć bilet do Paryża, będzie musiał w najbliższych miesiącach biegać zdecydowanie szybciej. Minima można wypełniać do końca czerwca.

Sprinterowi Przemysławowi Słowikowskiemu (MKL Szczecin) będzie trudno o indywidualną kwalifikację, ale na pewno powalczy o miejsce w sztafecie 4x100 metrów.

Siatkówka. Policko-szczecińskie trio

Reprezentacja siatkarek jest już pewna wyjazdu na igrzyska. Kadra na ten turniej zostanie ogłoszona za parę miesięcy, ale trzy zawodniczki grającego w Szczecinie Chemika Police są w niej od dawna "pewniaczkami".

Środkowa Agnieszka Korneluk oraz przyjmujące – Martyna Łukasik i Monika Fedusio, były w ubiegłym roku regularnie powoływane do reprezentacji. Również na turniej w Łodzi, gdzie wspólnie z koleżankami zdobyły dla polskiej drużyny olimpijską przepustkę.

Kolarstwo torowe. Walczy ostatni z eksportowej trójki szczecińskich sprinterów

Na igrzyskach w Londynie, w 2012 roku, reprezentację Polski w sprincie drużynowym tworzyli w całości kolarze ze Szczecina: Damian Zieliński, Kamil Kuczyński i Maciej Bielecki. Dwaj pierwsi są dziś trenerami. Natomiast Maciej Bielecki wciąż rywalizuje z najlepszymi i jest na dobrej drodze, by pojechać do Paryża.

Szczecinianin w niedawnych mistrzostwach Europy zdobył w sprincie drużynowym brązowy medal. W rankingu olimpijskim Polska jest na 8. miejscu, czyli ostatnim dającym kwalifikację. Punkty będzie można zdobywać jeszcze w dwóch edycjach Pucharu Narodów – w Hongkongu (15-17.3) i w Milton w Kanadzie (12-14.4). Równolegle trwa wewnętrzna rywalizacja o miejsce w sprinterskiej trójce. W grze, poza Maciejem Bieleckim, są jeszcze Mateusz Rudyk, Rafał Sarnecki (obaj z Grudziądza) i Daniel Rochna (Toruń).

– Sprawdzani są na różnych zmianach i w różnej konfiguracji. Zdanie trenera kadry będzie decydujące, ale w mojej ocenie Maciek ma bardzo duże szanse, żeby pojechać na igrzyska – mówi Damian Zieliński, kolega z toru, dziś trener młodzieży w Grupie Kolarskiej Piast Szczecin i reprezentacji Polski.

Koszykówka. Czy mistrzowie Polski zagrają o igrzyska?

Reprezentacja Polski będzie walczyć o olimpijskie paszporty podczas turnieju zaplanowanego na początku lipca w Walencji. Najpierw będzie musiała awansować z grupy z Finlandią i Bahamami, a później zmierzyć się z dwiema najlepszymi drużynami z grona: Hiszpania, Angola, Liban. Kwalifikację wywalczy tylko zwycięzca całego turnieju.

W kręgu zainteresowań trenera Igora Milicicia znajduje się trzech zawodników Kinga Szczecin. Najsilniejszą pozycję ma Przemysław Żołnierewicz, który pojedzie na najbliższe mecze eliminacji EuroBasketu. W szerokiej kadrze znaleźli się również Andrzej Mazurczak i Kacper Borowski.

Wioślarstwo. Może osiągnąć to, co ominęło go trzy lata temu

Łukasz Posyłajka (AZS Szczecin) był na igrzyskach w Tokio rezerwowym. Teraz ma dość pewne miejsce w czwórce bez sternika, która jednak nie pływała ostatnio na miarę swoich możliwości. Dlatego o paszporty olimpijskie do Paryża będzie musiała powalczyć podczas zawodów ostatniej szansy w Lucernie (19-21 maja).

– To będą bardzo trudne regaty. Podczas ostatnich kwalifikacji poziom jest zawsze wysoki, a pozostały do wzięcia tylko dwa miejsca. Nasza osada będzie na pewno walczyć, postawili sobie jeden cel – wyjazd na igrzyska – mówi Piotr Kula, trener AZS Szczecin.

Gimnastyka artystyczna. „Podporządkowała tym igrzyskom wszystko”

Szczecinianka Małgorzata Roszatycka (SGA MKS Pogoń) jest częścią zespołu, który osiąga coraz większe sukcesy w układach zbiorowych, ze zwycięstwem w Pucharze Świata na czele. Polki były już bliskie zdobycia kwalifikacji na igrzyska podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata, ale zabrakło punktu. Ostatnią możliwością będą mistrzostwa Europy, zaplanowane pod koniec maja w Budapeszcie.

– Małgosia podporządkowała tym igrzyskom wszystko. Od 1,5 roku mieszka w Warszawie, gdzie może trenować w lepszych warunkach po 6-8 godzin dziennie. Zrezygnowała też z występów solowych, bo większa szansa na kwalifikację jest w układach zbiorowych – tłumaczy Agnieszka Górska, trenerka SGA MKS Pogoni Szczecin.

Awans do Paryża uzyska najlepsza drużyna spośród tych, które nie mają jeszcze zapewnionych biletów. Największym rywalem Polski ma być Azerbejdżan.

Gimnastyka sportowa. To może być piękne zwieńczenie bogatej kariery

Marta Pihan-Kulesza (MKS Kusy Szczecin) ma dwoje dzieci, duże sportowe doświadczenie i olbrzymią ochotę, by pojechać na trzecie igrzyska. Start w Paryżu byłby imponującym zwieńczeniem niecodziennie długiej, jak na gimnastyczki, kariery. Aby było to możliwe, trzeba zaprezentować się dobrze podczas zawodów Pucharu Świata w Kairze (15-18.2), Cottbus (22-25.2), Baku (7-10.3) i Doha (19-21.4) lub na mistrzostwach Europy w Rimini (20-29.4).

– Będę brała udział we wszystkich tych zawodach. Na Pucharach Świata wystartuję na równoważni oraz w ćwiczeniach wolnych, bo tam mam największą szansę na kwalifikację. Natomiast na mistrzostwach Europy będę rywalizować w wieloboju, czyli na wszystkich przyrządach – mówi Marta Pihan-Kulesza.

Na podstawie Pucharów Świata zostaną rozdane po dwa olimpijskie miejsca na każdym z przyrządów. Z mistrzostw Europy kwalifikację uzyska najlepsza zawodniczka w wieloboju, spośród reprezentantów tych krajów, które nie mają jeszcze nominacji drużynowej lub trzech indywidualnych.

Boks. Będzie co najmniej jedna okazja do uzyskania kwalifikacji

Mateusz Bereźnicki (Skorpion Szczecin) wystartuje w wadze ciężkiej w światowym turnieju kwalifikacyjnym w Busto Arsizio (29.2-12.3). Będzie musiał dotrzeć co najmniej do półfinału, żeby zapewnić sobie awans na igrzyska.

– Mateusz był bardzo bliski uzyskania kwalifikacji już podczas ubiegłorocznych Igrzysk Europejskich, ale trafił wtedy na świetnego Włocha, a brązowy medal nie dawał olimpijskiego paszportu – wspomina Marcin Stankiewicz, trener w Skorpionie Szczecin.

Kolejną, ostatnią możliwością zdobycia olimpijskiej nominacji, będzie drugi światowy turniej kwalifikacyjny, który zaplanowano na przełomie maja i czerwca w Bangkoku. Być może wystartują w nim inni szczecińscy zawodnicy, znajdujący się w kręgu zainteresowań trenera reprezentacji Grzegorza Proksy. Mowa przede wszystkim o Wiktorii Rogalińskiej (kat. 54 kg) i Mokhamedalim Romańskim (kat. 80 kg). Wcześniej jednak w ich kategoriach wagowych nie może zakwalifikować się inny Polak.

Kajakarstwo. Najpierw trzeba wygrać walkę o miejsce w łódce

Polscy kanadyjkarze będą rywalizować w regatach w Szeged (8-9 maja) o ostatnie miejsce dla Europejczyków w dwójkach. Może tam popłynąć czyniący stałe postępy Kacper Sieradzan z Wiskordu Szczecin.

– Kacper jest w kadrze narodowej najmłodszy, ale staje się już w niej jedną z wiodących postaci. O składzie C2 podczas najważniejszych startów zdecydują treningi i sprawdziany przeprowadzone przez trenerów reprezentacji – mówi Damian Uhle, trener z Wiskordu Szczecin.

W kajakarstwie nominacje olimpijskie nie są imienne. Teoretycznie więc Kacper Sieradzan może zostać wybrany do startu w Paryżu w kanadyjkowej jedynce, ale musi być podczas treningów lepszy od Wiktora Głazunowa, który wywalczył kwalifikację dla Polski.

Pływanie. Muszą się znacznie poprawić

Pływacy mogą zdobywać minima uprawniające do startu w igrzyskach do 23 czerwca. Żaden z zawodników MKP Szczecin nie uzyskał jeszcze wymaganego czasu. Żaden nie pojechał też na trwające mistrzostwa świata.

W kontekście występu na igrzyskach wymienia się najczęściej nazwiska Konrada Czerniaka (100 motylkiem) i Karola Ostrowskiego (100 dowolnym). Jest też kilkoro aktualnych zimowych mistrzów Polski ze Szczecina: Wiktoria Guść (200 i 400 dowolnym), Klaudia Tarasiewicz (800 i 1500 dowolnym), Filip Zaborowski (400 i 800 dowolnym) oraz Bartosz Staniszewski (1500 dowolnym). Jeśli nie uda się zakwalifikować indywidualnie, jest jeszcze możliwośc popłynięcia w jednej ze sztafet.