Szczecińskie święto teatru już trwa ! "Caryca Katarzyna" i "Chopin bez fortepianu" to dwa spektakle konkursowe tegorocznego Przeglądu Teatrów Małych Form Kontrapunkt, które zobaczyli wczoraj szczecińscy widzowie. Pierwszego dnia festiwalu część widzów widziała także internetową inscenizację "Faza Delta".
Dworskie strategie
"Caryca Katarzyna" to spektakl Teatru im. S.Żeromskiego w Kielcach, reżyserowany przez Wiktora Rubina. Dzieło bardzo bliskie poetyce dramatów Elfriede Jelinek, brutalnie odzwierciedlające cielesność i posługujące się faktami historycznymi, by pokazać eskalację pragnienia dominacji. Publiczność została uwiedziona grą Marty Ścisłowicz w tytułowej roli. Jej odważna kreacja ukazująca metamorfozę od kobiety-przedmiotu do władczyni-podmiotu, to główny atut tej inscenzacji, ale nie jedyny. W pozostałych rolach widzimy m.in. Tomasza Nosińskiego (Stanisław August Poniatowski) i Piotra Niemczyka (Piotr III). Mężczyzn, próbujących manipulować Katarzyną, ale ostatecznie przez nią pokonanych i stłamszonych.
Realizatorzy sięgnęli po różne środki wyrazu, m.in. przekaz video, muzykę (Szostakowicz, Kate Bush), a scenografia to m.in zawieszone pod sufitem dworskie suknie i mundury. Aktorzy przebierają się na oczach widzów, a ciągła zmiana kostiumów, oddaje napięcie towarzyszące przemianom jakie przyjmują w strategii przetrwania.
Chopin zdekonstruowany
"Chopin bez fortepianiu" to popis Barbary Wysockiej, która wraz z dźwiękami granymi na żywo przez kwintet Sinfonietta Cracovia, przekazuje nam dość zaskakujaćy wykład paranaukowy n/t najsłynniejszego polskiego kompozytora. Spektakl wyreżyserowany prz Michała Zadarę w Teatrze Centrala jest dekonstrukcją schematów recepcji dokonań tego twórcy.
Posługując się cytatami z prac muzykologicznych, biografii i listów Chopina, twórcy przedstawienia efektownie splatają anegdotyczne wątki z jego życiorysu z precyzyjną analizą jego kompozycji, dowodząc, że jest to swoista "ścieżka dźwiękowa wyobcowania", gdyż na emigracji Fryderyk, wciąż odwoływał się do tego, co zostawił w Polsce i nigdzie nie czuł się dobrze.
W postmoderistycznej formie spektaklu, odnajdujemy wiele tropów związanych ze współczesnym postrzeganiem osoby kompozytora, wtłoczonego w szablon romantyka, docenianego za utwory mniej skomplikowane i czyste formalnie. Bardziej wnikliwa interpretacja dzieł mistrza, brawurowo przeproowadzona przez Wysocką, ukazuje jednak, że Chopin nie jest tak steretypowy jak się powszechnie wydaje...
Barowa faza
"Faza Delta" - spektakl Teatru Powszechnego w Warszawie, to opowieść o mikroświatku barowej imprezy, która kończy się dramatycznym finałem. Trzej koledzy z osiedla i pracownica "Legendy" próbują kwasu i przeżywają nieoczekiwanie wspólny trip w nieoczekiwanym kierunku. Humor miesza się z grozą, a tekst Radosława Paczochy, wyreżyserowany przez Gabriela Gietzky`ego z pubowej anegdoty przeradza się w kryminalną historię uwikłania... Widzowie zobaczyli ten spektakl n aekranie w sali kameralnej Teatru "Pleciuga".
Komentarze
0