W tym roku Pogoń Szczecin nie wygrała jeszcze żadnego meczu, w czterech spotkaniach szczeciński klub zdobył tylko dwa punkty. Kibice reagują i proszą, by do klubu wrócił Dariusz Wdowczyk. Na razie za pośrednictwem serwisu Facebook.

Pierwszy mecz, który Portowcy rozegrali w 2015 roku pozostawił lekki niedosyt, ale w ostateczności ucieszył, bo z silnym Lechem Poznań zdobyliśmy 1 punkt. Kolejny, na wyjeździe z Wisłą Kraków także przyniósł mieszane uczucia – z jednej strony remis z silną drużyną, z drugiej „Biała Gwiazda” nie prezentowała najwyższego poziomu i potocznie rzecz ujmując była do ogrania.

Kolejne dwa spotkania, z Górnikiem Łęczna i Ruchem Chorzów były meczami o „6 punktów” , zespoły z niższych miejsc, idealna okazja, by odskoczyć. Nic z tego, w żadnym z tych meczów nie udało się zdobyć chociażby punktu. A przegrana z plasującym się na przedostatnim miejscu w tabeli Ruchem dobiła kibiców.

Na razie – jak to w XXI wieku - kibice głośno krzyczą w Internecie. Krzyczą i proszą, by do Pogoni wrócił Dariusz Wdowczyk. Wszystko za sprawą profilu w serwisie Facebook „Szczecin prosi. Darku wróć”. Na razie profil ma ponad 1400 kliknięć i cieszy się rosnącą sympatią wśród użytkowników serwisu.

Czy taki powrót byłby możliwy? Trudno powiedzieć czy jakiekolwiek zmiany są planowane, na razie piłkarze rozpoczęli normalne treningi. Ale czy przy takiej grze Jan Kocian zachowa stanowisko? Wątpliwe. Na razie przed Dumą Pomorza kolejne spotkanie – w piątek, przed własną publicznością zespół zmierzy się z Lechią Gdańsk.

O komentarz na temat profilu i sytuacji Jana Kociana w klubie poprosiliśmy Krzysztofa Uflanda, rzecznika Pogoni Szczecin. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.