W grudniu 2024 roku Ruch wycofał się z prowadzenia punktów handlowych w formule kiosków. Zamkniętych zostało wówczas ponad 80% wszystkich kiosków w Polsce, których i tak było niewiele, ponieważ zwykle nie wytrzymywały konkurencji ze strony np. popularnych Żabek. Jeden z kiosków, które się ostały, jest zlokalizowany na placu Matki Teresy z Kalkuty. Właścicielka kontynuuje jego prowadzenie, ale to może się zmienić. Problemem nie jest brak klientów, a remont ulicy.

„Nie przedłużyłabym dzierżawy, gdybym wiedziała, że inwestuję w punkt na kilka miesięcy”

Pani Katarzyna z Ruchem związana była wiele lat. Najpierw jako osoba odpowiedzialna za administrację, później jako ajentka kiosków w Szczecinie. W pewnym momencie prowadziła trzy punkty, obecnie tylko jeden. Mimo że sieć kolportażu zrezygnowała z kiosków, to szczecinianka zdecydowała się kontynuować działalność. Kupiła od Ruchu kiosk, który stoi na placu Matki Teresy z Kalkuty 1 przy sklepie Społem.

Kobieta z dużym smutkiem przyjęła informację, że nie będzie mogła kontynuować swojej działalności. Jak się okazało, kiosk i okoliczny warzywniak muszą się wyprowadzić z powodu... planowanego remontu ulicy.

– Przyszedł do nas przedstawiciel miasta i powiedział, że znikamy, bo tu będzie inwestycja. Była u nas pani z ZDiTM i pan z wodociągów, mierzyli, sprawdzali i poinformowali nas, że tutaj ma coś się dziać i nie mamy szans na przedłużenie dzierżawy. Mam umowę do czerwca i mam być najdłużej do końca roku – mówi pani Katarzyna.

Nasza rozmówczyni prowadzi kiosk od 14 lat. Ogólnie jednak punkt prasowy istnieje w tym miejscu od dekad.

– Takich kiosków czy warzywniaków już prawie nie ma. Małych, prywatnych przedsiębiorców już prawie nie ma, a tu jeszcze się nas wyrzuca. Dowiedziałam się i jestem w szoku. Planuję odwołanie i rozmowy z miastem, bo nie chcę się stąd wyprowadzać – mówi pani Katarzyna.

Mieszkanka jest rozżalona, bo w grudniu wykupiła kiosk od Ruchu, sama załatwiała sprawy administracyjne związane z przyłączami wodociągowymi i prądem i wówczas nikt jej nie informował, że nastąpią zmiany.

– Nie przedłużyłabym dzierżawy, gdybym wiedziała, że inwestuję w punkt na kilka miesięcy. Nie zwrócą mi się te pieniądze, jestem stratna – mówi kobieta. – Takie punkty upadają, a my działamy, bo nasi klienci potrzebują takich miejsc, w których kupią gazetę, grzebień, totolotka i jeszcze porozmawiają – dodaje kobieta.

Zmiany związane są z przebudową ulicy Emilii Plater

Z pytaniami o jeden z ostatnich szczecińskich kiosków zwróciliśmy się do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie, a ten skierował nas do inwestora zastępczego, czyli do Szczecińskich Inwestycji Miejskich.

– Za zgodą wykonawcy robót i po uzgodnieniach z ZDiTM kiosk będzie mógł pozostać w tym miejscu do końcu tego roku. Natomiast z uwagi na charakter robót, konieczność rozbiórek nawierzchni i prac ziemnych niemożliwe będzie pozostawienie go do czasu wybudowania nowej infrastruktury – mówi Piotr Zieliński ze spółki Szczecińskie Inwestycje Miejskie.

Czy pawilony będą mogły wrócić w to miejsce? Tak, ale nie wiadomo kiedy.

– W dokumentacji projektowej w tej lokalizacji wyznaczone są miejsca na pawilony. Po zakończeniu robót kiosk może wrócić w to samo miejsce. Kwestia formalna dotycząca zajęcia terenu i opłat z tym związanych będzie już jednak ustalana poza nadzorem inwestorskim, który sprawują Szczecińskie Inwestycje Miejskie – informuje Zieliński.

W styczniu miasto podpisało z firmą Strabag umowę na przebudowę ul. Emilii Plater. Pierwsze dziewięć miesięcy zajmą prace projektowe, a kolejnych piętnaście zostanie przeznaczonych na roboty budowlane.