– Nie zgadzamy się na to, by przedsiębiorcy byli hejtowani za to, że chcą zapewnić jak największe bezpieczeństwo uczestnikom swoich wydarzeń, a przy okazji zwiększyć ich liczbę. Uważamy, że regulacje odnośnie weryfikacji kto jest zaszczepiony, a kto nie powinny być bardziej precyzyjne – mówi Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie.


Przedsiębiorcy narzekają, że istniejące przepisy to fikcja

Problem dotyczy przede wszystkim przedsiębiorców organizujących targi, eventy, koncerty czy wydarzenia plenerowe, na których, ze względu na pandemię, rząd wprowadził limit dopuszczalnej liczby uczestników. Do tego limitu nie wliczają się osoby zaszczepione, więc organizatorzy chętnie skorzystaliby z takiej możliwości zwiększenia frekwencji. Pojawia się jednak pytanie: jak i kto może sprawdzać, kto się zaszczepił? Przedsiębiorcy narzekają, że istniejące przepisy to fikcja.

– Przedsiębiorcy nie wiedzą, czy mogą pytać swoich klientów czy uczestników wydarzenia o szczepienie. Wielu rezygnuje z tego i przyjmuje maksymalną dopuszczalną liczbę gości, a mogliby większą, gdyby te przepisy były bardziej precyzyjne – uważa Hanna Mojsiuk. – Cała Europa zmierza w stronę reglamentowania pewnych wydarzeń wobec osób, które nie są zaszczepione. U nas niestety sytuacja wygląda tak, że problem weryfikacji kto jest zaszczepiony, a kto nie spada na przedsiębiorców. Niektórzy próbowali na początku weryfikować tę sprawę np. podczas organizacji koncertów czy podczas rezerwacji miejsc w restauracjach, ale szybko okazało się, że klienci nie chcą być pytani o takie sprawy. Przedsiębiorcy zgłaszali nam, że klienci reagują bardzo negatywnie na próbę, tu cytat, „segregacji sanitarnej”.

„Nie spotkałem się jeszcze z weryfikacją podczas eventów”

To sprawia, że przepisy teoretycznie pozwalające zwiększyć liczbę uczestników najczęściej pozostają tylko na papierze.

– Nie spotkałem się jeszcze z weryfikacją podczas eventów. Sytuacja trochę inaczej ma się na ślubach, gdzie często państwo młodzi oraz ich goście wypełniają ankiety i deklaracje po to, by zwiększyć liczbę zaproszonych osób – mówi Marcin Jarczyński, konferansjer i organizator eventów, członek rady Północnej Izby Gospodarczej. – Przedsiębiorcy mają wielki problem: z jednej strony chcą przyjąć jak najwięcej osób na konferencję, event, koncert czy do restauracji. Z drugiej nie chcą być oskarżeni o dyskryminację, segregację czy inne zachowania, które przez klientów będą źle odebrane.

Brak skutecznych instrumentów prawnych

Problem weryfikacji osób zaszczepionych jest skomplikowany nie tylko od strony praktycznej, ale również prawnej. Nie ma bowiem aktualnie przepisów szczególnych regulujących uprawnienia przedsiębiorcy co do możliwości weryfikowania tak wrażliwych i chronionych z punktu widzenia RODO informacji jak szczepienie czy stan zdrowia.

– Z jednej strony to organizator, przedsiębiorca, ma dbać o przestrzeganie obowiązujących limitów i weryfikować fakt zaszczepienia, z drugiej strony ustawodawca nie zadbał o to, by temu przedsiębiorcy przyznać skuteczny instrument pozwalający na zgodne z prawem wykonanie obowiązku. Jednocześnie, tenże przedsiębiorca narażony jest na kary administracyjne wymierzane przez sanepid w sytuacji, gdy limit uczestników zostanie przekroczony – mówi mec. Marek Jarosiewicz z kancelarii Wódkiewicz & Sosnowski.

Obecnie obowiązujące limity:

• Siłownie, kluby fitness, kasyna, obiekty handlowe, placówki pocztowe, biblioteki, targi, konferencje, wystawy i sale zabaw – nowy limit uczestników – 1 osoba na 10 m²

• Imprezy i spotkania organizowane na świeżym powietrzu, w lokalu lub w wydzielonej strefie gastronomicznej - maksymalnie 150 osób

Zgromadzenia - maksymalnie 150 osób

• Kina i teatry - maksymalnie 75 proc. obłożenia

• Hotele i restauracje - maksymalnie 75 proc.