Skrzydłowy wicemistrzów Polski, Kacper Borowski oświadczył, że w przerwie między ligowymi sezonami chce zmienić otoczenie. Tę informację zdradził w sportowej rozmowie portalu wSzczecinie.pl trener Wilków Morskich, Arkadiusz Miłoszewski. W klubie pojawił się już nowy zawodnik – to Szymon Wójcik. Niepewna jest także przyszłość innego gracza Kinga – Filipa Matczaka.

– Filip i Kacper mają podpisane dwuletnie kontrakty. Teraz będzie drugi rok ich obowiązywania. Na dzisiaj mam informację od Kacpra, że chciałby odejść. Niestety kontrakt obowiązuje w dwie strony. My się wywiązujemy z kontraktu i zawodnik też się musi wywiązywać. Teraz kwestia dogadania się albo nie, bo tak też może być – przyznaje Miłoszewski.

Cel: dobrać odpowiednie karty

Rozpoczęcie każdego sezonu, to budowa drużyny częściowo od nowa. Do swojej talii Arkadiusz Miłoszewski musi z pewnością dobrać lepszego rzucającego. Matt Mobley nie spełnił oczekiwań i nie uniósł presji walki o mistrzostwo Polski.

Kolejnym problemem zespołu Wilków Morskich może być rotacja polskich zawodników, chociaż Miłoszewski jest pewny siebie. Przed trenerem rozmowa m.in. z Filipem Matczakiem.

– Wiemy, że na ostatnie dwa miesiące Matczak pojechał do Gdyni (został wypożyczony – przyp. red.). Było to połączone z reprezentacją Polski 3x3 oraz z dużymi sukcesami. Awansował na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, czyli sukces ogromny. Teraz jesteśmy przed rozmową – mówi Miłoszewski. – Obaj, zarówno Matczak, jak i Borowski, są w klubie i mają kontrakty. Obecnie mamy zakontraktowanych czterech polskich zawodników. To Andy Mazurczak, Przemek Żołnierewicz, Filip Matczak i Kacper Borowski.

W ubiegłym tygodniu King Szczecin podpisał umowę również ze skrzydłowym Szymonem Wójcikiem. Jest on więc piątym, krajowym zawodnikiem w drużynie Wilków z obowiązującym kontraktem. W poprzednim sezonie Wójcik był zawodnikiem Icon Sea Czarnych Słupsk. W 30 rozegranych spotkaniach zdobywał średnio 5,9 punktu i 3,4 zbiórki na mecz.

Co jeżeli Polacy będą odchodzić?

Przyszłość Kacpra Borowskiego jest więc niepewna. Pod koniec czerwca koszykarskie media obiegły ofensywne komentarze agenta zawodnika, Tareka Khraisa w kierunku prezesa klubu Krzysztofa Króla. Kością niezgody są oczywiście pieniądze. Wywiad z menadżerem zawodnika dostępny jest na stronie internetowej www.super-basket.pl.

Przepychanki menadżersko-prezesowskie z pewnością nie budują atmosfery pracy. 

– Jedno jest pewne – umowa Borowskiego obowiązuje do końca sezonu 2024/2025 i jeżeli nie będzie atrakcyjnej oferty, to zawodnik jest zobowiązany do jej realizowania – słyszymy wewnątrz szczecińskiego zespołu.

– Nie będziemy musieli nerwowo szukać zmienników. Możemy powiększyć tę rotację o kolejnych dwóch, trzech zawodników. Wtedy będziemy mieć sześciu albo siedmiu Polaków i nie będziemy musieli się martwić, nawet jeżeli ktoś wypadnie. Jest taka perspektywa – komentował enigmatycznie Miłoszewski w wywiadzie, który współorganizowaliśmy w salonie Cupra Studio przy ulicy Południowej w Szczecinie.

Jak uspokajał szkoleniowiec Wilków Morskich, najważniejsi gracze mają być dostępni w przyszłym sezonie.

– Mamy ten komfort, że trzon jest zachowany. Każdy z zawodników zagranicznych chce u nas zostać. Mam sygnał od Cuthbertsona. Michael Kyser już podczas sezonu sygnalizował, że chce z nami zostać – powiedział pewny siebie trener.

Kacper Borowski zanotował w poprzednim sezonie Orlen Basket Ligi średnio 4,8 punktu oraz 1,8 zbiórki na mecz.