Na kolejnej imprezie ekipy PCV, z cyklu Beat Junkies „Night without love”,,która odbyła się w kuchni muzycznej Alter Ego, didżeje raczyli szeroką gamą gatunków muzycznych. Każdy mógł tam wczoraj, znależć coś odpowiedniego dla siebie.
Od godziny 22:00 w przyjemny płynący klimat wprowadział Qba serwując delikatne chillouty, doprowadzając je stopniowo do minimalu. Dźwięki rodem z Berlina zaprezentował Sickboy ( Neurosockd/ Fractionaly Slight – Szczecin), któremu asystował Dominik. Do około 24:00 zebrani mieli zatem okazję „potupać” przy oldschoolach, minimalu oraz detroit techno. Po północy zaczął się drum&bassowy maraton. Kolektyw didżejski One way z Krakowa (a prywatnie małżeństwo) zagrał cały przekrój podgatunków drumowych. W trakcie ich seta parkiet był wypełniony po brzegi, goście lokalu byli niezmordowani nawet gdy krakowiacy pokazali najcięższą odsłonę połamanego gatunku – Neurofunk. Do końca imprezy do tańca porywał gospodarz eventu Rats Milk.
Szczecin jest fantastycznym miastem – powiedziała didżejka będąca gościem wieczoru (One way)- Niestety mieliśmy z mężem niewiele czasu na zwiedzanie, ale to co zobaczyliśmy jest podstawą do stwierdzenia, iż Szczecin ma bardzo duży potencjał. Klub także przyjemny, a najlepsze wrażnie wywarli na nas mieszkańcy Szczecina. Są to ludzie przyjaźni, otwarci, przychodzący na imprezy dla muzyki, nie dla lansu, czego niestety nie mogę powiedzieć o Krakowie. Szkoda tylko, że nie dotarł didżej z Berlina Nilow (BF-Rec/ Assimilation Dub Rec./ Barish Rec./ Imperative Rec.).
Wydarzenie można zaliczyć do udanych. Jedynym minusem był brak didżejów zagranicznych, którzy mieli problemy z dotarciem (Nilow (BF-Rec./ Assimilation Dub Rec./ Barish Rec./ Imperative Rec.) Berlin, oraz Efate ( D:C cru/ PCV) Bruksela.
Komentarze
6