Ponad 191 milionów złotych wynosi łączne zadłużenie szczecinian, którzy mieszkają w lokalach komunalnych. Z tej kwoty do miasta może wrócić jedynie niecałe 59 milionów złotych. „Odzyskiwanie należności jest procesem złożonym i wydłużonym w czasie” – tłumaczy zastępczyni prezydenta miasta Anna Szotkowska.

Obecnie Zarząd Budynków Lokali Komunalnych zarządza 12 176 lokalami w Szczecinie, wśród których 2 431 obciążonych jest brakiem wpłat przekraczającym 60 dni. Kwota zadłużenia wynosi 191 602 839, 64 złotych. Niestety, jak przyznaje Anna Szotkowska w odpowiedzi na interpelację radnego miejskiego Andrzeja Radziwinowicza, gminie na pewno nie uda się odzyskać ponad 132,6 milionów złotych.

„Z powodu zgonu dotychczasowego dłużnika, po eksmisji i jednocześnie bezskutecznej egzekucji (brak uzyskiwania dochodów przez dłużnika)” – tłumaczy.

Zadłużenia występują także wśród lokali, którymi zarządza miejska spółka Szczecińskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego. Wśród 2474 lokali brak wpłat występuje w 554 przypadkach, a łączne zadłużenie wynosi „jedynie” 11 911 766,33 złotych.

Zadłużenie maleje, choć wciąż jest ogromne

Ilu dłużnikom udało się spłacić zaległości? W przypadku lokali ZBiLK – 281, a STBS – 98. Jak jednak podkreśla Anna Szotkowska, „odzyskiwanie należności jest procesem złożonym i wydłużonym w czasie”.

„W stosunku do zadłużonych użytkowników komunalnych lokali mieszkalnych Gmina Miasto Szczecin kontynuuje szeroko rozumianą pomoc mieszkaniową w postaci rozłożenia zaległości na raty, oferowania obniżki czynszu, dodatku mieszkaniowego lub zamiany lokalu na lokal o czynszu umożliwiającym regularne uiszczanie opłat” – tłumaczy.

Jak zapewnia zastępczyni prezydenta miasta, wymienione działania „przynoszą pozytywny skutek i redukują przyrosty zadłużenia lokatorów”. Przypomnijmy, że w 2022 roku lokatorzy mieszkań komunalnych winni byli 195 milionów złotych, czyli o 4 miliony złotych więcej niż teraz.