Vera Gran to postać, która nie przestaje budzić sprzecznych komenatarzy. Aktorka i śpiewaczka, oskarżona o kolaborację z Niemcami w czasie wojny, stała się bohaterką filmów i książek, a także spektakli. "Fatum czy odpowiedzialnośc ?'to tytuł przedstawienia jej poświęconego, które od grudnia można zobaczyć w szczecińskim Teatrze Kameralnym.
Ponieważ  jako jedyna ze swojej rodziny przetrwałą wojnę, przez wiele osób była traktowana nieufnie i z dystansem. Proces, który miał udowodnić postawione jej zarzuty zakończył się uniwinnieniem z braku dowodów. Jednak czas spędzony w areszcie i bardzo nieprzychylna atmosfera wokół aktorki, naznaczyły jej życie niezatartym piętnem. 
 
Sztuka napisana przez Patrycję Fessard, a wyreżyserowana przez Michała Janickiego (który zagrał w niej rolę adwokata) nie jest  odtworzeniem najważniejszych faktów z tej dramatycznej historii. Forma spektaklu (który jest teatrem w teatrze, bo widzimy aktorów przygotowujących się do swych ról podczas prób) skłania widza do refleksji na temat granic między życiem a artyzmem. Vera stara się oddzielić od siebie bolesne prywatne doświadczenia i zawodowe plany, ale jest to dla niej zbyt trudne. Nie umie zejść ze sceny, wciąż grając, nawet bez publiczności.
 
Jej postać kreuje w tym spektaklu Sylwia Różycka, która śpiewa podczas niego piosenki wykonawane przez Verę. Akompaniuje jej na fortepianie Andrzej Olszewski. W roli służącej, suflerki widzimy Dorotę Wójcik.
 
Spektakl zobaczymy w tym miesiącu trzykrtnie (16, 30 i 31 stycznia).