Szczecińska stocznia zamierza mocniej postawić na realizację zamówień z branży offshore. Wybuduje wewnętrzne platformy, które będą częścią największej duńskiej farmy wiatrowej powstającej na Morzu Północnym. Kontrakt z chińską spółką Dajin Offshore będzie realizowany do końca przyszłego roku.

W jego ramach w szczecińskiej stoczni powstawać będą stalowe konstrukcje o wysokości ok. 10 metrów i średnicy ok. 9 metrów. Będą to platformy wewnętrzne (tzw. secondary stel), niezbędne przy budowie morskiej farmy z turbinami wiatrowymi.

– Efekty naszej pracy nie będą widoczne na zewnątrz, bo to elementy umieszczane wewnątrz fundamentu. Całość musi zostać wykonana precyzyjnie – tłumaczy Marek Opowicz, prezes Stoczni Szczecińskiej „Wulkan”. – Kluczowe wykonawstwo będzie po naszej stronie, choć nie wykluczamy, że część prac, za zgodą klienta, zlecimy podwykonawcom.

„Wulkan” będzie jednym z ogniw w łańcuchu dostaw

Morska farma wiatrowa Thor (o mocy 1000 MW) zlokalizowana będzie przy zachodnim wybrzeżu Jutlandii, 22 kilometry od miejscowości Thorsminde. Ma być w pełni uruchomiona do końca 2027 roku, zapewniając prąd dla ponad miliona duńskich gospodarstw domowych.

Realizuje ją niemiecki koncern energetyczny RWE. W skład farmy wchodzić będą 72 turbiny wiatrowe od firmy Siemens, stojące na monopalach zamówionych w EEW SPC i Dajin Offshore. Ten drugi dostawca będzie odpowiedzialny również za dostarczenie dodatkowych komponentów, na których produkcję podpisał kontrakty z trzema podwykonawcami. Jednym z nich jest właśnie Stocznia Szczecińska „Wulkan”.

– To dla nas projekt niezwykle istotny, zwłaszcza z punktu widzenia stoczni, która odbudowuje swoją pozycję i aspiruje do wykonywania coraz bardziej zawansowanych prac. Podpisanie umowy było poprzedzone weryfikacją naszych możliwości. Odbyły się u nas audyty prowadzone zarówno przez Dajin Offshore, jak i RWE. Na podstawie ich wyników zostaliśmy zakwalifikowani do łańcucha dostaw przy tej wielkiej inwestycji – mówi prezes Opowicz.

Realizacja zamówienia od Dajin Offshore planowana jest do końca przyszłego roku.

Budowa doku z problemami

Stocznia Szczecińska „Wulkan” cały czas realizuje inne duże zamówienie – budowę doku pływającego dla Morskiej Stoczni Remontowej „Gryfia”. Ma być to konstrukcja o długości ok. 235 metrów i 47 metrach szerokości, która pozwoli remontować jednostki o masie do 24 000 ton. Prace są już jednak mocne opóźniono, bo dok miał być gotowy w maju 2022 roku. Aktualnie obowiązujący termin to 30 września 2024 r i stocznia zapewnia, że zostanie dotrzymany.

– Mamy do czynienia z prototypową konstrukcją, która wymagała opracowania technologii montażu dotychczas nie praktykowanej w stoczniach. Udało nam się ją opracować, choć nie od razu. Na ukończeniu jest obecnie moduł środkowy doku. Przy kolejnych dwóch będziemy już czerpać z nabytych doświadczeń. Mamy przetartą ścieżkę wewnątrz naszej struktury i z podwykonawcami – tłumaczy prezes Opowicz.

Są też inne zamówienia

Równolegle wykonywane są zamówienia w ramach umowy ramowej z dużą niemiecką stocznią Meyer Werft z Papenburga. Wcześniej były to atrapy kominów na duży wycieczkowiec, a teraz sekcja dziobowa dla innej, podobnej jednostki oraz sekcje denne. Cały czas prowadzone są negocjacje w sprawie kolejnych zleceń.

Celem Stoczni Szczecińskiej „Wulkan” jest budowanie statków w całości i wraz z wyposażeniem (ale nie tak dużych jak kiedyś) oraz produkcja konstrukcji dla branży offshore.