1880 noworodków, w tym 214 wcześniaków – tyle maluchów przyszło na świat od początku 2021 roku w szpitalu „Zdroje”. Część z nich wymagała wdrożenia zaawansowanego leczenia i specjalistycznej opieki neonatologicznej. Choć walka o zdrowie często trwa wiele miesięcy, niejednokrotnie ci, którzy spędzili czas na Oddziale Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka, po latach wracają z podziękowaniami za uratowanie życia. „To wzruszające spotkania, które udowadniają, że warto było podjąć tę walkę lata temu”.
Wcześniaki to noworodki, które urodziły się poniżej 37. tygodnia ciąży. Prawidłowa ciąża trwa od 38 do 42 tygodni.
– W ostatnich latach nie mieliśmy roku, żeby nasi specjaliści nie walczyli o zdrowie, a początkowo przede wszystkim o życie, noworodków, która ważyły zaledwie po pół kilograma – przyznaje Magdalena Knop, rzecznik prasowy szpitala „Zdroje”.
Od początku tego roku w szpitalu „Zdroje” na świat przyszło 1880 noworodków, wśród nich 214 wcześniaków. Nie wszystkie potrzebowały specjalistycznej opieki na Oddziale Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka. Ponad połowa, otoczona troskliwą opieką na tradycyjnym oddziale noworodkowym, stosunkowo szybko mogła się udać z rodzicami do swoich domów. Jednak blisko 80 wymagało wdrożenia bardziej zaawansowanego leczenia i specjalistycznej opieki neonatologicznej na intensywnej terapii lub patologii noworodka.
17 listopada obchodzony jest Światowy Dzień Wcześniaka, którego celem jest zwiększanie świadomości o przyczynach i skutkach wcześniactwa oraz o specjalistycznej opiece, jakiej takie noworodki potrzebują. Symbolem święta jest 10 par skarpetek zawieszonych na sznurku, wśród których jedna jest mniejsza i ma fioletowy kolor. Symbolika ta jest odzwierciedleniem statystyk pokazujących, że jedna na dziesięć pociech przychodzi na świat przedwcześnie.
Takie maluchy wymagają bardzo specjalistycznej opieki
– Dla neonatologów największym wyzwaniem są noworodki urodzone poniżej 28. tygodnia ciąży, czyli tzw. skrajne wcześniaki, z masą urodzeniową poniżej 1 kilograma – mówi Beata Tomczyk, neonatolog ze szpitala „Zdroje”. – To noworodki, u których znacznie częściej występuje szereg powikłań i które wymagają specjalistycznej opieki.
Skrajne wcześniaki pierwsze tygodnie życia spędzają w specjalistycznych inkubatorach imitujących warunki zbliżone do tych panujących w łonie mamy. Wilgotność w ich wnętrzu sięga 95%, co powoduje, że maluszki przebywają jakby w ciepłej mgle odzwierciedlającej środowisko wodne, w którym teoretycznie jeszcze powinny się rozwijać. Z powodu niedojrzałości układu pokarmowego karmienie skrajnych wcześniaków odbywa się w formie żywienia pozajelitowego. Ich leczenie oraz doprowadzenie do stanu zdrowia umożliwiającego opuszczenie inkubatora, a później także samego oddziału, to długotrwały proces.
Najmniejsza wojowniczka skończyła już trzy lata!
Jak zaznacza personel szpitala, doświadczenie pokazuje, że walka – nierzadko trwająca miesiącami – o zdrowie wcześniaków kończy się bardzo pomyślnie.
Najmłodszym i najmniejszym wcześniakiem w historii szpitala „Zdroje” była Lilianna, która przyszła na świat pod koniec 22. tygodnia ciąży z masą urodzeniową wynoszącą zaledwie 450 g. W lutym dziewczynka skończy już trzy latka. Pomimo niewielkich problemów zdrowotnych, jak na tak skrajnego wcześniaka, dziewczynka rozwija się bardzo dobrze, i – jak mówi mama Magdalena – wraz ze swoim starszym bratem tak rozrabia i dokazuje, że czasem ciężko za nią nadążyć.
– Nasi pacjenci potrafią, już po wielu latach, jako osoby pełnoletnie, powrócić z pięknymi życzeniami dla całego zespołu, który niegdyś walczył o ich życie i zdrowie. To przesympatyczne gesty, naprawdę równie wzruszające spotkania, które udowadniają, że warto było podjąć tę walkę lata temu i dają tę olbrzymią satysfakcję – przyznaje Knop.
Komentarze
1