Brama Jazz Cafe, 6 października, godzina 21. Za konsoletą Radrik rozpoczyna serwowanie muzycznych dań rodem z Jamajki. Lokal wypełnia się powoli ludźmi, natomiast dużo szybciej nastrojem do zabawy w rytmach reggae. Po jakimś czasie przybywa gość wieczoru- MMF Selekta z Dreadsquadu. Przejmuje konsoletę. Kolejne święto jamajskich dźwięków w Szczecinie rozpoczyna się.
Nie można było oprzeć się wrażeniu, że wygrana Dreadsquadu w dwóch ogólnopolskich Clashach przypadkiem nie była. Ani Radrik, ani MMF nie musieli nawoływać, w ślad za słowami Cheeby z East West Rockers „teraz wszyscy na parkiecie- więcej ognia”. Bo ognia nie brakło. Selekcja harmonijnie łącząca wszelkie odmiany czarnego brzmienia, z przewagą pulsującego żywiołu „muzyki miłości” nie pozwoliła fanom podpierać ścian. Impreza w Bramie Jazz Cafe była więc kolejnym udanym świętej jamajskich brzmień celebrowanym w Szczecinie. Pozostaje więc dobrze wspominać Dreadsquad i czekać na kolejną osobowość sceny reggae jaką sprowadzi do naszego miasta Radrik- „attache kulturalny Jamajki”.
Foto: Łukasz Sadłowski
Komentarze
0