Kontrowersyjne filmy „denchksa” na jakiś czas zniknęły z Instagrama, jednak nie na długo. W ostatnich nagraniach widzimy np. jak podjeżdża zdalnie sterowanym samochodzikiem do osób bezdomnych, które wyciągają z auta butelki z alkoholem. Inne „prowokacje” to np. płacenie w sklepie Żabka monetami umieszczanymi we wnętrzu oskubanej kury czy kupowanie w dyskoncie prezerwatyw, dużej cukinii i lubrykantu i nagrywanie reakcji ekspedientki.
„Denchks” prowokuje mieszkańców, nagrywa ich wizerunki i wyśmiewa zachowania Polaków. Poszczególne filmy mają nawet po ponad milionie widzów, choć konto patoinfluencera z Ukrainy śledzi relatywnie niewiele, bo 11 tysięcy osób.
Patologiczne zachowania młodego mężczyzny zwróciły uwagę Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Stowarzyszenie złożyło wniosek o deportację Ukraińca.
„W Szczecinie od dłuższego czasu działa młody mężczyzna, który postanowił zrobić sobie popularność w sieci, kosztem osób bezdomnych i uzależnionych od alkoholu. Denisa Petryshak nagrywa filmiki, na których poniża osoby nieporadne życiowo i ośmiesza je publicznie. Pokazując przy tym bezprawnie ich wizerunki na Tik Toku i Instagramie. Mimo wielu ostrzeżeń patostreamer kontynuuje swój proceder i krzywdzi bezbronnych ludzi, zarabiając na tym. W tej sytuacji Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych złoży do właściwego miejscowo komendanta Straży Granicznej wniosek o zastosowanie przymusowej deportacji tego sprawcy” – czytamy w mediach społecznościowych stowarzyszenia. „Przed rokiem nasz Ośrodek w podobnej sytuacji doprowadził do deportacji na Ukrainę patostreamera o pseudonimie Crawly. Będziemy w podobny sposób działać w przypadku ujawnienia kolejnych sprawców, którzy naruszają porządek prawny w Polsce. Polskich patostreamerów stawiamy przed sądem – mamy w tym zakresie również spore osiągnięcia”.
Już we wrześniu na portalu wSzczecinie.pl pisaliśmy, że działania influencera są szkodliwe społecznie, prowokują i bazują na krzywdzie osób znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej. Mowa np. o rozdawaniu alkoholu i papierosów.
– To jest patostreaming – nie ma wątpliwości Agnieszka Zalewska z Polskiej Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom. – To jest człowiek, który chce podbić sobie zasięgi i zebrać popularność na krzywdzie, cierpieniu i chorobie innych ludzi.
– To coś okropnego i taka sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca. Ci ludzie na pewno przyjmują „dary” chętnie, nawet kosztem upodlenia i pokazania ich w Internecie, ale to właśnie jest wykorzystywanie ich głębokiego uzależnienia i problemów. Tym ludziom alkohol nie pomaga, tylko niszczy im życie – zwraca uwagę.
„Denchks” nie odpowiedział na nasze wiadomości.
Komentarze