16 pojazdów, każdy o wadze 32 ton, sprawdzało, jak konstrukcja mostu zachowuje się przy maksymalnym obciążeniu. Na finał regat The Tall Ships Races Most Cłowy ma być otwarty dla autobusów komunikacji miejskiej, pieszych i rowerzystów. Pierwsze „osobówki” wjadą na nową przeprawę najwcześniej w połowie sierpnia.
We wtorek przeprowadzono statyczny test obciążeniowy. Na moście, w różnych schematach, zatrzymywały się 32-tonowe ciężarówki. Geodeci sprawdzili czy ugięcie konstrukcji pod ich ciężarem nie przekracza przewidywanych wcześniej 7 centymetrów. W tym czasie projektant przeprawy, zgodnie z tradycją, oglądał całą operację stojąc pod mostem.
- To nie jest test wytrzymałości mostu – podkreślał prof. Krzysztof Żółtowski z Politechniki Gdańskiej, autor ekspertyzy i projektant remontu Mostu Cłowego. - Techniki obliczeniowe są dziś tak dokładne, że nie ma możliwości, by most nie wytrzymał. Sprawdzamy natomiast, czy most zachowuje się zgodnie z teorią i naszymi wyliczeniami.
Po zakończeniu testów przed wykonawcą mostu, firmą Vistal Infrastructure z Gdyni, końcowe prace budowlane. Położona zostanie ostatnia warstwa asfaltu, by w nocy z 3 na 4 sierpnia można było już puścić przez przeprawę autobusy komunikacji miejskiej, pieszych (będą chodzić wydzielonym pasem po jezdni) i rowerzystów. Cały czas będą trwać roboty przy ciągach chodnikowych i pod mostem.
Najpóźniej 1 września most zostanie oddany do użytku dla samochodów osobowych. Choć, jeżeli pogoda pozwoli, wykonawcy mówią ostrożnie o terminie w połowie sierpnia. Nie udało się zdążyć z przywróceniem „normalnego” ruchu na finał regat The Tall Ships Races. Przeszkodziła w tym m.in. pogoda. Ulewne deszcze, w czasie których nie można było prowadzić części prac, takich jak np. betonowanie czy spawanie.
- Deszcze był dla nas dużym problemem - przyznaje Marek Mróz z Vistal Infrastructure, kierownik budowy. – Dużym wyzwaniem był krótki czas przewidziany na wykonanie nowej przeprawy. Skoordynowanie wielu prac, wykonywanych w tym samym czasie.
Presja czasu wynikała z konieczności szybkiego udostępnienia mieszkańcom jednej z ważniejszych przepraw w Szczecinie. Most uległ awarii w czerwcu 2016 roku. Nowa konstrukcja będzie więc gotowa w niewiele ponad rok od tamtego czasu.
- Gdybyśmy budowali podobny most od podstaw zajęłoby nam to przynajmniej dwa razy tyle czasu. Wszyscy bardzo intensywnie pracowali, by zrealizować to trudne zadanie inwestycyjne w bardzo krótkim czasie – podkreślał prezydent Piotr Krzystek - Myślę, że most będzie spełniał wszystkie nasze oczekiwania. Tonażowo właściwie nie będzie miał ograniczeń, więc wszystkie ładunki bez problemu dotrą tędy do szczecińskiego portu. Za chwilę kończymy też most na Płoni. Gotowy do użytkowania będzie cały ciąg komunikacyjny do Dąbia.
Stary Most Cłowy był konstrukcją kablobetonową, zbudowaną w 1961 roku. Nowa przeprawa to most zespolony stalowy, o konstrukcji podobnej do pobliskiego Mostu Pionierów.
- Konstrukcja praktycznie gwarantuje bezawaryjność. Najwcześniejsze remonty przewidziane są najwcześniej za jakieś 80-100 lat – mówił prof. Krzysztof Żółtowski
Budowa nowego Mostu Cłowego kosztowała 18 mln zł. 10 mln zł Szczecin otrzymał z dofinansowania rządowego.
Komentarze
2