Choć trudno w to uwierzyć, były wojewoda Zbigniew Bogucki podpisał się na godle Polski, które w ubiegłym roku umieszczono nad wejściem do Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie. W prawym dolnym rogu widnieje podpis „Wojewoda Zachodniopomorski Z.B.”. Sprawę nagłośnił korespondent radia RMF FM w Ameryce, Paweł Żuchowski. Głos zabrali już sam zainteresowany oraz obecny wojewoda Adam Rudawski.
Rudawski: „Zlecę naprawę godła i zlikwidowanie bazgrołów”
Sprawę nagłośnił Paweł Żuchowski, związany ze Szczecinem korespondent RMF FM w Ameryce.
„Zbigniew Bogucki postanowił zostawić wiadomość dla przyszłych pokoleń ? Historię opowiedziano mi w czasie jednej z wizyt w Polsce. Nie chciałem wierzyć, bo stojąc na ulicy napisu nie widziałem. Poprosiłem o dokładne sprawdzenie. A jednak… «Wojewoda zachodniopomorski Z.B.» – taki napis pojawił się na wyremontowanym budynku urzędu wojewódzkiego w Szczecinie. Faktycznie podpisano godło… Czy to samowolka ekipy remontowej, nadgorliwość byłych urzędników czy zlecenie byłego wojewody?” – napisał dziennikarz w swoich mediach społecznościowych.
Głos w sprawie zabrał obecny wojewoda Adam Rudawski.
„Myślałem, że to tylko fake news, ale niestety po sprawdzeniu okazało się, że to prawda. Nowe godło, które rok temu pojawiło się nad wejściem do naszego urzędu, zostało przez poprzedniego wojewodę podpisane i zeszpecone. Ta pamiątka to wyraz braku skromności. Zlecę naprawę godła i zlikwidowanie umieszczonych na nim bazgrołów” – zapowiedział w serwisie X Adam Rudawski.
Bogucki ostro: „Trzeba złej woli, aby próbować w tym temacie robić pseudoaferę”
Zbigniew Bogucki odpowiedział ostro i konfrontacyjnie. Jak napisał w swoich mediach społecznościowych, Adam Rudawski musi się nauczyć „heraldyki, historii i pewnych zwyczajów”. Były wojewoda przekonuje także, że nie ma czego naprawiać, ponieważ podpis nie jest umieszczony na godle, a w czerwonym kartuszu tarczy herbowej.
„Przyjętym powszechnie zwyczajem jest, że na ważnych, nowych albo rewitalizowanych obiektach, umieszcza się datę czy rok powstania lub rewitalizacji z oznaczeniem fundatora lub organu, za czasów którego miało to miejsce, w formie tablicy albo np. inskrypcji, jak jest w tym przypadku. Fundatorem sensu stricto nie byłem, ale sprawowałem wówczas funkcję Wojewody Zachodniopomorskiego. Raczy Pan pisać o «bazgrołach», co musi budzić nie tylko zdziwienie, ale stanowczy sprzeciw. Gdyby to była moja prywatna inskrypcja, to nawet mógłbym się z Panem zgodzić, ale tak nie jest. Przypomnę Panu, że wojewoda jest organem konstytucyjnym” – tłumaczył w serwisie X Bogucki.
Bogucki napisał o „wadze tożsamościowej” inwestycji oraz o tym, że osobiście nadzorował prace przygotowawcze i proces rzeźbienia.
„Zarzut braku skromności najlepiej ocenią mieszkańcy Pomorza Zachodniego. Powiem tylko tyle, że inskrypcja jest maleńkich rozmiarów, w rogu wewnętrznej przestrzeni kartusza, zupełnie niewidoczna dla obserwujących wchodzących do urzędu wojewódzkiego i trzeba nie tylko niewiedzy, ale nie lada złej woli i wiele wolnego czasu, aby próbować robić na tym temacie pseudoaferę” – dodał Bogucki.
Komentarze
41