Pomnik lub inna instalacja artystyczna ma w godny sposób upamiętnić tragiczne losy szczecińskich Żydów masowo deportowanych z miasta w 1940 r. Magistrat chce, by forma upamiętnienia została wybrana w konkursie przygotowanym w porozumieniu z przedstawicielami Gminy Żydowskiej.
Szacuje się, że z ponad 1 100 Żydów wysiedlonych wówczas z miasta, wojnę przeżyło tylko kilkanaście osób. Dyskusja o potrzebie godnego upamiętnienia ich losu toczy się w Szczecinie od dawna.
Ostatnio nasiliła się po tym, gdy pani Gudrun Netter zwróciła się do magistratu z prośbą o upamiętnienie jej ojca za pomocą Stolpersteina, czyli pamiątkowego kamienia brukowego wkomponowanego w chodnik. Miasto odmówiło, powołując się na opinię IPN, że taka forma, bez dodatkowego komentarza, może sugerować, iż tej zbrodni dokonali Polacy. Teraz urzędnicy występują z własną inicjatywą.
– W związku z różnorodnymi pomysłami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej, od Kamieni Pamięci („Stolpersteine”) po tablice pamiątkowe, powstanie pomnika, czy realizację innych przedsięwzięć uznaliśmy wspólnie z przedstawicielami Gminy Żydowskiej w Szczecinie, że najlepszym wyjściem będzie znalezienie optymalnego i jednocześnie spójnego z polityką przestrzenną miasta sposobu upamiętnienia, które będzie łączyło potrzeby różnych środowisk – mówi Jarosław Bondar, Architekt Miasta. – Mamy nadzieję, że efekt konkursu będzie odpowiedzią również na oczekiwania społeczności żydowskiej reprezentującej przedwojennych mieszkańców Szczecina.
Koordynacją działań związanych z przygotowaniem porozumienia zajmie się Wydział Kultury UM. Biuro Architekta Miasta przy udziale przedstawicieli Gminy Żydowskiej w Szczecinie podejmie temat konkursu architektonicznego.
Komentarze
16