Awaria została usunięta dzisiejszej nocy. Nad przywróceniem sprawności drugiego bloku ciepłowniczego w EC Pomorzany pracowali energetycy z Zespołu Elektrownia Dolna Odra oraz Elektrowni Bełchatów i Rybnik.
– Moc bloku będzie na bieżąco podnoszona, co w praktyce przekładać się będzie na wzrost temperatury wody u odbiorców dotkniętych ograniczeniem dostaw ciepła – informuje spólka PGE, do której należy EC Pomorzany.
Przypomnijmy, do awarii doszło w poniedziałek 8 lutego. Zimne kaloryfery i problemy z ciepłą wodą w kranach miało około 30 tysięcy szczecinian. Głównie mieszkańcy Pomorzan i Gumieniec. Przyczyną awarii było zamarznięcie wody wykorzystywanej do niezbędnego chłodzenia instalacji ciepłowniczej. Jednak winą za zimne kaloryfery w mieszkaniach przedstawiciele EC Pomorzany obarczali Szczecińską Energetykę Cieplną, a konkretnie niewydolną ich zdaniem sieć ciepłowniczą, która nie potrafiła odpowiednio rozprowadzić ciepła z innych szczecińskich źródeł.
SEC ma inne zdanie. Od razu po wystąpieniu awarii miejska spółka zwiększyła produkcję ciepła i uruchomiła swoje rezerwowe źródło, czyli ciepłownię Marlicza. Jednak, jak tłumaczyła spółka, nawet pracujące z maksymalna mocą ciepłownie nie były w stanie uzupełnić tak dużego ubytku ciepła dostarczanego przez EC Pomorzany. Ponadto podczas jednej z konferencji prezydent Krzystek skarżył się na współpracę z tym dostawcą energii.
– Staramy się robić wszystko, żeby miasto było bezpieczne. Natomiast od pewnego czasu mamy poważne problemy z dostawami ciepła do części mieszkańców. Ta sytuacja spowodowana jest niestety licznymi, niepokojącymi awariami ciepłowni należących do PGE. Chcę powiedzieć, że w tym roku tych awarii było już co najmniej sześć. Mówię co najmniej, ponieważ od niektórych informacji jesteśmy niestety odcięci. PGE nie przekazuje nam ich na bieżąco – mówił prezydent Szczecina.
Wraz ze wzrostem mocy cieplnej z elektrociepłowni Pomorzany, SEC redukuje moc cieplną z własnego rezerwowego źródła CR Marlicza.
Komentarze
3