To już trzecia edycja imprezy Antywalentynki Środka Miasta! Tym razem w klubie Hi – Fi szczecińcy artyści zadbali o zmysły wzroku i słuchu. Czy ten walentynkowy event naprawdę był nastawiony na anty na to komercyjne święto? Na pewno dostarczył wiele atrakcji.
Tym razem wydarzenie organizowane w dzień Święta Zakochanych odbyło się w nowym miejscu na imprezowej mapie Szczecina. Klub Hi – Fi, otwarty zaledwie jakiś czas temu, zdobywa coraz większą popularność. Dzieje się tak między innymi dzięki programowi radiowej ( Szczecin fm) dziennikarki Moniki Petryczko - „ Środek Miasta”. Event ten także jest sprawką owej pani.
O oprawę wizualną zadbały Pani Pawlosky (vj – ing) oraz Panna Lu (absolwentka ASP, fotografia w Poznaniu). Nie było tu serduszek, pluszaków czy tandetnych dodatków obowiązujących niemal wszędzie w tym dniu. Panie zaprezentowały bardzo kobiece, lecz nie zawsze delikatne, prace. Trzeba też powiedzieć, iż dużym zaskoczeniem dla zebranych był fakt, że wernisaż Panny Lu odbywał się po raz pierwszy w Szczecinie – wcześniej jej prace wystawiane były tylko przy okazji innych wydarzeń!
Po wygłoszeniu krótkiego przemówienia i po podziękowaniach za tak liczną frekwencję rozpoczęła się zabawa. Miss Mary (wcześniej wspomniana Monika Petryczko) rozbujała gości delikatnym house`em, energetycznym elektro i przyjemnym jazzem. Rozczarowaniem była jedynie absencja Larva, który jako rodzynek w kobiecym gronie, miał uzupełniać set didżejski grą na gitarze. Niestety problemy zdrowotne nie pozwoliły mu na dotarcie.
W lokalu od początku do końca panował bardzo przyjemny, relaksujący klimat. Odczuwało się nastrój dobrej galerii sztuki. Aury tej dopełniło darmowe wino oraz ciastka, po które wszyscy bardzo chętnie sięgali. Można tam był spotkać wielu artystów oraz aktywnych działaczy kulturalnych z naszego miasta.
Komentarze
0