…Czyli projekt Gala Zakaźna w ramach Akustycznia za nami. Wczoraj „Pleciuga” chwilę po godzinie 19 rozbrzmiała i co charakteryzuje tegoroczny Akustyczeń – nie do końca akustycznie. Gospodarzem wieczoru był szczeciński zespół Chorzy na Odrę, a w infekowaniu muzyką pomagali: lider Grupy Operacyjnej Mieszko Sibilski, zespół Bubliczki Cashubian Klezmer Band oraz gitarzysta Remigiusz Szuman.

Na scenie pojawili się Chorzy na Odrę w stałym składzie Olek Różanek (śpiew, kazoo), Bartek Orłowski (gitara akustyczna, śpiew), Jarek Izdepski (bas), Kuba Fiszer (bębny) oraz oczywiście Wiktor Szostak, który wyjątkowo w ramach Akustycznia akompaniował na fortepianie.

Galę rozpoczęły serdeczne podziękowania dla sponsorów jak i przybyłych gości. Nie zabrakło przy tym zabawnych anegdot Olka, których nie sposób spamiętać. Pierwszy utwór zatytułowany „Uwolnij się” zwieńczył oficjalną część tego wieczoru, wprowadzając w swoisty nastrój wszystkich obecnych. Po czym rozległy się jedne z najnowszych kompozycji zespołu „Wyje jak pies” jak i „Opady słońca”

Następnie zapowiedziany został, jak nazwał to Olek, pierwszy podmiot gościnny gali czyli Bubliczki Cashubian Klezmer Band  z jednoczesnym zaproszeniem na późniejszy koncert tego zespołu w „Teatrze Kana” – gdzie zespół będzie promować coś …czego my jeszcze nie mamy – płytę –podsumował Olek, wywołując serdeczną reakcje widowni. Wokal i akordeon lidera zespołu Mateusza Czarnowskiego oraz  klarnet Pawła i trąbka Piotra Ringwelskich nadały zupełnie nowego brzmienia piosence z repertuaru Chorych pt. „Megaloman”

Po żywszej części koncertu nastał czas na odrobinę melancholii zaczynając od piosenki „Kosmici” poprzez „Kocham Cię dziwko” z użyciem modulatora głosu, który był jedną z atrakcji minionego wieczoru. W dalszej części koncertu entuzjaści Chorych na Odrę zostali mile zaskoczeni całkiem nowym utworem, którego tytuł pozostał tajemnicą.

Na scenie pojawiło się kolejne krzesło, i w trakcie wykonywania utworu „Stagnacja” do gospodarzy wieczoru dołączył niewidomy gitarzysta Remigiusz Szuman. Wykonał swoje dwa utwory zatytułowane „Miłość” i „Kołysanka” wzbudzając zachwyt wśród widowni, bowiem, jak sam o sobie mówi: Poprzez muzykę opowiadam o tym, co widzę. W zwariowanym świecie pełnym zgiełku moim słuchaczom proponuję chwile wytchnienia, przy ciepłych dyskretnych dźwiękach gitary klasycznej.

Kolejną propozycją Chorych na Odrę był „Żrący środek”, następna zaś była piosenka „Dziad” z której słowami Może jestem siwym starcem, ale wciąż mam w oczach armię utożsamia się Remigiusz Szuman. Aranżacja utworu „W południe”, którego autorem jest Kazik idealnie wkomponowała się w charakter koncertu.

Ostatni podmiot gościnny w postaci Mieszka Sibilskiego z Grupy Operacyjnej wzbogacił  rapową wariacją  repertuar Chorych w utworach „Nie umieraj” i „Co się stało z polską piłką”, posłuchać można było także  „Wiosny” w aranżacji szczecińskiego zespołu.

Na koniec koncertu chłopaki z okolic delty Odry muzyką zarażali już na własną rękę, a mimo zmęczenia po blisko dwugodzinnym występie nie odmówili bisu z udziałem Bubliczek w utworze „Megaloman” .

Chorzy na Odrę zarażają, a Projekt Gala Zakaźna udowodnił to, o czym przekonała się m.in. Iga, która po raz pierwszy zetknęła się z twórczością szczecińskiego zespołu:

Wczorajszy koncert był dla mnie niespodzianką, gdyż zupełnie nie byłam zapoznana z twórczością zespołu. Niespodzianka okazała się być bardzo miłą. Ciekawy i różnorodny repertuar zrobił na mnie wrażenie. Występy gości prezentujących odmienne style muzyczne wpasowywały się doskonale w całość koncertu. Na pewno warto wspomnieć o wysokim poziomie wokalno-muzycznym zespołu oraz o spontanicznych i humorystycznych wypowiedziach wokalisty zespołu pomiędzy kolejnymi utworami. Następnym plusem występu była długość jego trwania - muzycy dostarczali nam emocji przez prawie 2 godziny, nie odmawiając bisu na koniec.