Nóż, nożyce do cięcia blach i amfetamina – z takim ekwipunkiem dwóch młodych mężczyzn w środku nocy wybrało się na „spacer”. Na widok patrolu straży miejskiej zaczęli uciekać...
Do zdarzenia doszło o 3:20 w nocy w okolicy skrzyżowania ul. Władysława IV i Zbożowej na Łasztowni. Uwagę przejeżdżającego tamtędy patrolu straży miejskiej zwrócili dwaj młodzi mężczyźni, nerwowo kręcący się w pobliżu kilku zaparkowanych samochodów. Na widok nadjeżdżającego radiowozu rzucili się do ucieczki w stronę Mostu Długiego.

- To nie było typowe zachowanie, bo tylko ktoś mający coś na sumieniu, ucieka na widok funkcjonariuszy – komentuje Joanna Wojtach, rzeczniczka straży miejskiej w Szczecinie. - Mężczyźni pobiegli wzdłuż Odry, strażnicy za nimi, ale od drugiej strony. Zostawili auto na parkingu przy Urzędzie Celnym i dalej na piechotę udali się w pościg za uciekinierami. Ujęli ich przed samymi schodami prowadzącymi na Most Długi – relacjonuje.

Mężczyźni zapytani o powody ucieczki, odpowiedzieli zgodnie, że wybrali się na spacer i przestraszyli się strażników...

- Kolejne pytanie funkcjonariuszy dotyczyło nietypowego, bardzo nerwowego zachowania i ewentualnego posiadania niebezpiecznych narzędzi. To był strzał w dziesiątkę: jeden z ujętych posiadał przy sobie nóż, potem z kieszeni wypadło mu zawiniątko w tzw. sreberku z białą substancją. Na koniec z rękawa wyciągnął nożyce do cięcia metalu – wymienia Wojtach. - Podejrzewając, że mogło dojść do popełnienia czynu zabronionego, tj. kradzieży lub jej próby oraz posiadania substancji zabronionych, strażnicy wezwali na miejsce policję. Wcześniej obaj panowie zostali „zabezpieczeni” przed próbą ucieczki przez nałożenie kajdanek – mówi rzeczniczka.

Badanie laboratoryjne wykazało, że biały proszek w foliowym zawiniątku to amfetamina. Narzędzia (nóż i nożyce do cięcia blach) zostały zabezpieczone. Dalsze czynności wyjaśniające prowadzi KP Szczecin Dąbie.