Protest taksówkarzy odbył się po drugi raz. Kawalkada kilkudziesięciu samochodów ruszyła z Łasztowni przed godz. 15:00. Trasa wiodła przez okolice urzędu wojewódzkiego, urzędu miasta, siedziby TVP oraz siedziby PiS przy ul. Mickiewicza. Taksówkarze skarżą się na spadek przychodów przekraczający 70%. Od rządu RP oczekują objęcia ich działalności tarczą antykryzysową oraz przyznania m.in. bezzwrotnej pożyczki i postojowego.


Taksówkarze chcą postojowego. „Póki zamknięte są kluby, dyskoteki, bary i restauracje to kursowanie się nie opłaca”

Drugi protest taksówkarzy w Szczecinie wyglądał inaczej niż pierwszy. Tym razem poza przejazdem przez miasto odbyła się także konferencja prasowa, podczas której przedstawiciele branży zabrali głos, argumentując, dlaczego ich sytuacja jest trudna i dlaczego wymagają pilnej pomocy.

– Postulujemy o uwzględnienie w tarczy antykryzysowej PKD branży taksówkarskiej. Oczekujemy także ponownego rozpatrzenia ustawy lex Uber – mówił Janusz Merz, organizator protestu. – Wozimy chorych do szpitali, kobiety z dziećmi do szkół, kobiety na porody, osoby starsze. Jeżeli nasza branża nie zostanie objęta tarczą antykryzysową, to kto będzie wozić te osoby? Powstanie luka w społeczności.

Taksówkarze, z którymi rozmawiał portal wSzczecinie.pl, przyznają, że sytuacja jest bardzo poważna. Największym problemem jest zamknięcie branż takich jak rozrywka i gastronomia. Najwięcej stracili taksówkarze kursujący nocą.

– Kierowcy nocni mają teraz jeden lub dwa kursy na całą noc, więc pracują też w dzień. Taksówek jest tak wiele, że dla wszystkich nie wystarcza klientów i zarobki są śmiesznie niskie – mówił nam jeden z kierowców. – Póki zamknięte są kluby, dyskoteki, bary i restauracje to kursowanie wieczorem się w ogóle nie opłaca. Nie ma klientów – dodał.

„Gdyby Prezydent Duda jeździł taksówką, to upomniałby się o tę branżę tak, jak upomniał się o otwarcie stoków narciarskich”

W czasie konferencji prasowej głos zabrali także zachodniopomorscy parlamentarzyści, którzy wzięli taksówkarzy w obronę.

– Rząd PiS zapomina, że gospodarka to system naczyń połączonych. Decyzje podejmowane są z opóźnieniem i w chaosie. Branża taksówkarska musi protestować, by przypomnieć się rządowi RP – mówiła Magdalena Filiks z Koalicji Obywatelskiej, dodając, że postojowe i zwolnienie z opłat ZUS powinno być podstawowym wsparciem dla kierowców taksówek. – Gdyby Prezydent Duda jeździł taksówką, to upomniałby się o tę branżę tak, jak upomniał się o otwarcie stoków narciarskich – mówiła dalej posłanka.

– Decyzje rządu świadczą o chaosie. Jak zamyka się restauracje i hotele, to prosty wniosek jest taki, że mało kto korzysta z taksówek. Jesteście branżą bardzo poszkodowaną, będziemy Was wspierali i głosowali za rozwiązaniami korzystnymi dla taksówkarzy – zapowiedział Dariusz Wieczorek z Lewicy.

Premier Mateusz Morawiecki w ubiegłym tygodniu zdradził szczegóły nowej tarczy finansowej. Do przedsiębiorców, którzy znaleźli się w najpilniejszej potrzebie, ma trafić 40 miliardów złotych.