Kiedy zaczynała pracę, w Szczecinie działała tylko jedna palarnia, a pojęcie „rzemieślniczej kawy” było mało znane. „Teraz sami mamy dwa piece do palenia kawy, a w mieście rusza już 7 palarnia” – opowiada Magdalena Stachewicz, kierownik ds. kluczowych klientów w szczecińskiej palarni Qualia Caffe.

wSzczecinie.pl: Dzień dobry Pani Magdaleno. Dostaliśmy informację, że świętowała Pani 15-lecie pracy w Qualia Caffe. Zapewne w ciągu tylu lat wiele wydarzyło się na szczecińskim rynku kawowym czy choćby w samej firmie. Zacznijmy jednak od początku. Jak zaczęła się Pani przygoda z kawą?

Magdalena Stachewicz: Wszyscy mi mówią, że tak młodo wyglądam, a tu od razu pytanie o staż pracy. A tak poważnie, skoro standardowe pytanie, to standardowo odpowiem. Wszystko zaczęło się „przez przypadek” i bez większego entuzjazmu mojego szefa, który nie chciał nikogo zatrudniać z polecenia znajomych, przez obawy o „nepotyzm”. A ja przyszłam do pracy jako przyjaciółka kuzynki, stryjenki Irenki od wuja Leona, czy jakoś tak ;). Przeszłam okres próbny, łapiąc przy okazji kawowego bakcyla i tak już zostałam. Kilka miesięcy zajęło mi pozbycie się rozpuszczalnej z domu i z życia. Teraz nie wyobrażam sobie dnia bez kilku filiżanek, aromatycznej, świeżo zmielonej i zaparzonej kawy. Obowiązkowo bez cukru, za to czasami z małą ilością mleka.

wSzczecinie.pl: Co Pani najbardziej lubi w tej branży?

Magdalena: Dobre pytanie, bowiem nie wszyscy zdają sobie sprawę, że nasz czarny napar można określać „branżą”. Według statystyk każdego dnia na świecie wypija się około 2,3 miliarda filiżanek kawy. Takie ilości spożycia sprawiają, że ziarenka kawowca są na drugim miejscu listy światowych towarów eksportowych (pierwsze miejsce zajmuje ropa naftowa). Cały przemysł od farmerów, przez importerów i roasterów, po baristów, zatrudnia 125 milionów osób. To zdecydowanie duża branża.

wSzczecinie.pl: Jak w tych statystykach wypada Polska?

Magdalena: Nie jest w ścisłej czołówce. To średnio 2,5 kilogramów rocznie na każdego obywatela. W Finlandii to 12 kilogramów, a 10 w Norwegii. Liczba ta jednak ciągle rośnie.

Wracając jednak do poprzedniego pytania. Dla mnie najfajniejsze jest to, że rynek kawowy dynamicznie rozwija się w naszym Szczecinie i spotykam coraz bardziej świadomych konsumentów. Natomiast w kawie najbardziej lubię jej zmienność, nieprzewidywalność i bogactwo aromatów. Kilka lat temu, zafascynowana jej smakiem, wzięłam nawet udział w Mistrzostwach Polski Cup Taster. To zawody polegające na odgadnięciu jak największej liczby kaw w jak najkrótszym czasie, wyłącznie za pomoc węchu i smaku. Niestety, mistrzynią nie zostałam, ale sam start i cykl przygotowań wspominam bardzo miło.

wSzczecinie.pl: Jak przez te lata Pani pracy zmienił się rynek palarni kaw w Polsce?

Magdalena: Bardzo! Proszę sobie wyobrazić, że rozpoczynając pracę w 2007 roku sprzedawałam jedynie włoskie produkty, a w Szczecinie działała jedna regionalna palarnia. Kiedy w 2013 roku zaczęliśmy wprowadzać autorskie mieszkanki kaw, byliśmy drugą szczecińską firmą z rzemieślniczą kawą w ofercie. Wówczas nie mieliśmy jeszcze pieca, tylko pracowaliśmy na urządzeniu zaprzyjaźnionej warszawskiej palarni.

Teraz sami mamy dwa piece do palenia kawy, a w Szczecinie rusza już 7 palarnia.

wSzczecinie.pl: Czym Qualia Caffe wyróżnia się na tle konkurencji?

Magdalena: Są trzy znaczące wyróżniki. Pierwszy, Qualia to coś więcej niż firma z biznesowym podejściem. Tworzą ją ludzie, którzy lubią i szanują się wzajemnie, przez co do pracy przychodzimy z pozytywną energią. Drugi, kawy u nas komponuje i wypala panujący Mistrz Polski Roasterów, a 13 Roaster Świata, Paweł Drzażdżewski. Trzeci wyróżnik - do kawy podchodzimy kompleksowo. W ofercie Qualii każdy znajdzie coś dla siebie. Oprócz samych ziarenek mamy wszystkie urządzenia do ich przygotowania, w tym ekspresy od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, serwis ekspresów do kawy. Zapewniamy catering kawowy, szkolenia na różnych poziomach, obsługę klienta biznesowego indywidualnego poprzez sklep internetowy i stacjonarny. A to wszystko z uśmiechem i profesjonalnym podejściem moich koleżanek i kolegów.

wSzczecinie.pl: Kim są klienci biznesowi Qualii i jak do Was trafiają?

Magdalena: Głównie z polecenia. Można wierzyć lub nie, ale Qualia nie zatrudnia handlowca. Jesteśmy jedną z niewielu firm handlowych bez osoby na tym etacie. W sumie to może być czwarty wyróżnik do wcześniejszego pytania.

W naszym przypadku rewelacyjnie działa marketing szeptany. A naszymi klientami są właściciele kawiarni, restauracji, hoteli i wszelkiego rodzaju firm, w których ludzie lubią dobrej jakości kawę. Przede wszystkim działamy w naszym województwie, obsługujemy wiele podmiotów w Szczecinie czy na wybrzeżu. Ale zwycięstwo Pawła w Mistrzostwa Polski otworzyło przed nami także ogólnopolskie możliwości. Nasze paczki trafiły do stałej oferty jednego z najbardziej znanego kawowego sklepu internetowego.

wSzczecinie.pl: Wspomniała Pani o restauracjach. Jak zmieniło się ich podejście w kwestii kawy?

Magdalena: Kawa przestaje być dla nich nic nie znaczącym dodatkiem. Kilka lat temu słyszałam, że kawa ma być tania. Na szczęście teraz słyszę, że kawa ma być przede wszystkim dobra!. Ta świadomość, że menu kawowe może być dochodową częścią ich karty, jest coraz większa. Wielu klientów, gości czy konsumentów wraca do lokalu właśnie dla dobrej, prawidłowo zaparzonej filiżanki naparu. I to cieszy najbardziej.

wSzczecinie.pl: Czego możemy Pani życzyć na kolejne 15 lat?

Magdalena: Chyba tego, żeby kawa dalej tak cieszyła i motywowała, farmerzy dalej ją uprawiali, a ludzie chętnie ją pili. A tak standardowo, to oczywiście zdrowia. Nie ma nic ważniejszego.