To dla nich odskocznia od wieloletniej pracy w zawodzie nauczyciela, przynoszący wiele satysfakcji sposób na odstresowanie się i odpoczynek. Barbara i Robert Gos przygotowują według własnej receptury ciasteczka owsiane, wymyślne ciasteczkowe lizaki i grzaniec. Co niedzielę ich produkty można kupić na Szczecińskim Bazarze Smakoszy w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 na Pomorzanach.

Szczeciński Bazar Smakoszy na stałe wpisał się już w kalendarz cyklicznych szczecińskich wydarzeń. W każdą niedzielę w OFF Marinie na Pomorzanach można spotkać wielu różnorodnych wystawców. Każde stoisko kryje inną, wyjątkową historię pełnych pasji ludzi. Wraz z organizatorami Bazaru będziemy co czwartek przedstawiać sylwetki kolejnych osób.

Ograniczeniem jest tylko fantazja twórców

Przy ich stoisku zawsze najwięcej jest dzieci. Nie sposób im przejść obojętnie obok kolorowych ciasteczkowych lizaków (tzw. cake popsy) o fantazyjnych kształtach. Chętnie sięgają też po ciasteczka owsiane, na które w „zwykłym” wydaniu trudno byłoby je namówić. Tutaj przyciągają różnorodne wersje: czekoladowa z daktylami, pomarańczowa z rodzynkami lub słonecznikiem, keksowa z bakaliami, z imbirem czy gorzką czekoladą.

– Co tylko przyjdzie nam do głowy. Wymyślamy różne przepisy na różne warianty naszych ciasteczek. Mąż tylko w takiej formie sięgnie po płatki owsiane, które przecież wspomagają przemianę materii, a im mniej słodki jest wariant, tym bardziej są zdrowe – mówi pani Barbara.

Odskocznia od pracy w szkole

Smakołyki na Bazar przygotowuje wspólnie z mężem – Robertem. Przez lata łączył ich inny zawód, oboje byli nauczycielami języka angielskiego. Pan Robert w pewnym momencie swojego życia zdecydował jednak, że czas na zmianę.

– Byłem już zmęczony tą pracą. W pewnym momencie zacząłem szukać jakiejś alternatywy. Tylko żeby nie wpaść z deszczu pod rynnę, założyłem sobie, że musi to być praca, w której będę niezależny i samodzielnie będę mógł dysponować swoim czasem – mówi.

Tak narodził się pomysł wypiekania ciasteczek owsianych. Nad przepisami czuwa pani Barbara, która smak takich ciasteczek świetnie pamięta z rodzinnego domu. Teraz tylko nieco go zmodyfikowała i ulepszyła receptury autorstwa mamy. W wypieki angażuje się w wolnym czasie, bo akurat ona nadal pracuje w szkole.

– To jest dobry sposób na relaks po pracy. Takie szukanie pomysłów, angażowanie się w różne dekoracje, wymyślanie nowych wariantów. To wszystko odciąga od pracy nauczyciela i odpręża. Stanowi świetną odskocznię – podkreśla.

Kiedyś paralotniarstwo, dziś spokojniejszy relaks

Kiedy nie siedzą nad owsianymi smakołykami, wolne chwile spędzają z synami lub szukają spokojnego relaksu na spacerze, przy książce czy muzyce klasycznej. Tak jest obecnie. W przeszłości jednak chętnie szukali mocniejszych wrażeń. I co ważne – również wspólnie. Razem zrobili kurs paralotniarstwa, a jako wielką przygodę wspominają wspólne żeglarskie wycieczki.

– Takie czasy ekstremalnych rozrywek już minęły – śmieje się pani Barbara. – Dziś podporządkowujemy nasz czas synom. Jak jest pogoda, chętnie wybieramy się np. na wycieczki rowerowe.

Grzaniec świetny na przeziębienia

Co tydzień pan Robert melduje się w Off Marinie na Szczecińskim Bazarze Smakoszy. W zimniejszych miesiącach, poza owsianymi słodkościami, na jego stoisku można się zaopatrzyć w bezalkoholowy grzaniec, przygotowywany według własnej receptury. Jest w nim około 15 składników, przede wszystkim imbir, ale też kardamon, kolendra, cynamon, goździki, sok z pomarańczy i cytryny czy czarna herbata. Mocno rozgrzewa i ma swoje walory lecznicze.

– W przeszłości nie było roku, żebym 2-3 razy się nie przeziębił. Do tego pulmonolog stwierdził, że mam astmę alergiczną i zapisał lekarstwa. Chciałem jednak leczyć się naturalnie, zacząłem szukać informacji, testować na sobie różne sposoby. Tak powstał grzaniec. Dzięki niemu nikt z naszej rodziny teraz się nie przeziębia – przekonuje pan Robert.

Bezpośredni kontakt z wystawcami

O właściwościach grzańca można porozmawiać z panem Robertem co tydzień w Off Marinie. Szczeciński Bazar Smakoszy to bowiem nie tylko naturalne i smaczne produkty, ale też możliwość bezpośredniego kontaktu z wieloma wspaniałymi rzemieślnikami.

– Muszę powiedzieć, że takie rozmowy także dla nas są bardzo przyjemne. Przychodzą naprawdę przeróżni ludzie, z którymi można wymienić się bardzo ciekawymi informacjami – podkreśla na koniec pan Robert.

Szczeciński Bazar Smakoszy w OFF Marinie przy ul. Chmielewskiego 18 działa w każdą niedzielę od godziny 10:00 do 15:00. Wstęp jest wolny.