Detektywi ruszają za podejrzanym mężem w delegację lub za podejrzaną żoną na imprezę integracyjną
Zdrad jest coraz więcej, co znajduje potwierdzenie w detektywistycznych statystykach. Każdego miesiąca detektywi ze Szczecina zajmują się przynajmniej kilkunastoma sprawami, w których zdrada jest głównym powodem obserwacji. Częściej to mężowie padają ofiarami podejrzeń, choć żony również są poddawane obserwacjom.
– Wiosną spraw jest dużo. To wynika np. z naturalnego cyklu życia naszego organizmu. Budzi się przyroda, budzą się nasze hormony. Niektórych niezaspokojony w domu popęd prowadzi na portale randkowe lub po prostu w kierunku romansów i flirtów – mówi detektyw Małgorzata Marczulewska. – Do kanonu spraw wiosennych i letnich należy np. weryfikowanie, czy małżonkowie nie przekraczają granic podczas wyjazdów integracyjnych czy delegacji. Jako detektywi bardzo często sprawdzamy, jak mężowie i żony zachowują się w takich sytuacjach. Zdarza się także więcej podejrzeń dotyczących koleżanek czy kolegów z pracy. Pojawiają się także oczekiwania, by sprawdzać telefony małżonków czy media społecznościowe. Jako detektywi mamy swoje sposoby, by dotrzeć do prawdy. Posługujemy się narzędziami zgodnymi z prawem oraz etyką zawodu detektywa – tłumaczy Marczulewska.
Nie tylko zdrady. Czym jeszcze zajmują się detektywi w Szczecinie?
Jak mówi detektyw Marczulewska, ponad połowa spraw, które trafiają do szczecińskich detektywów, to tematy dotyczące zdrad i zbierania materiałów rozwodowych. Warto jednak podkreślić, że katalog spraw, które podejmowane są przez detektywów w Szczecinie jest zdecydowanie większy.
– Zajmujemy się po prostu ludzkimi sprawami – mówi Marczulewska. – Coraz częściej zdarzają się tematy dotyczące włamań lub kradzieży. Okradane są place budowy, a w tym roku mieliśmy już kilka spraw dotyczących okradania nowo budowanych domów. Ginęły czasem nawet… bloki z cegłami. Zajmujemy się także poszukiwaniem osób zaginionych, szantażami czy próbami wyłudzeń. To niestety częsta praktyka, żałuję, że trafiają do nas zwykle osoby, które straciły już gigantyczne pieniądze – mówi szefowa grupy AVERTO.
Grupa AVERTO to nie tylko detektywi, ale i windykatorzy. W czasach wojny i pandemii spraw gospodarczych podejmowanych przez firmę nie brakuje. – Windykacja, wywiady gospodarcze, poszukiwanie ukrytego majątku czy ustalanie adresu pobytu. Tym zajmujemy się na co dzień. Obecna sytuacja gospodarcza jest trudna dla takich branż jak gastronomia, hotelarstwo czy budownictwo. Staramy się wspierać przedsiębiorców w szybkim odzyskiwaniu należności, co w dzisiejszym otoczeniu gospodarczym nie jest łatwe – mówi Marczulewska.
Komentarze
0