Co najmniej 19 żaglowców klasy A przypłynie do Szczecina na finał regat The Tall Ships Races. Łącznie spodziewanych jest ponad 90 jednostek. Impreza po raz trzeci będzie gościć w naszym mieście. Odbędzie się w dniach 5-8 sierpnia.
Do czasu kiedy przy Wałach Chrobrego przypłyną największe żaglowce na świecie zostało niespełna pół roku. O stanie przygotowań miasta do finału regat The Tall Ships Races 2017 r. dyskutowali radni na posiedzeniu komisji Rozwoju, Promocji i Gospodarki Morskiej.

Tercet słynnych rosyjskich żaglowców
Znana jest wstępna lista jednostek, które przypłyną do Szczecina. Zgłoszonych jest ich już ponad 80, w tym 19 budzących największy zachwyt żaglowców klasy A. Pojawią się zarówno żaglowce świetnie znane już mieszkańcom z poprzednich edycji imprezy (w 2007 i 2013 roku), jak i te, które przypłyną po raz pierwszy. Nie zabraknie oczywiście trzech polskich jednostek najwyższej klasy: Daru Młodzieży, Fryderyka Chopina (jego portem macierzystym jest Szczecin) i Pogorii. Po raz pierwszy w Szczecinie pojawi się jednocześnie tercet słynnych rosyjskich żaglowców: Kruzensztern, Siedow i Mir.

Po raz kolejny oglądać będzie można replikę fregaty z floty Piotra Wielkiego – Sztandart. Gościć będziemy również m.in. Statsraad Lehmkuhl (Norwegia, powstał w 1914 roku), The Kronor af Stockholm (Szwecja), Eendracht (Holandia), Royalist (Wielka Brytania) i Santa Maria Manuela (po raz pierwszy zawita do nas żaglowiec z Portugalii). 90. urodziny będzie w Szczecinie obchodził norweski Sorlandet. Przypłynie też Shabab Oman II (Młodzież Omanu), który zastąpił goszczący już w Szczecinie okręt o tej samej nazwie (teraz jest w nim muzeum).

Nie będzie ulubieńców szczecinian
Na dzisiaj jedyną jednostką z Ameryki Środkowej i Południowej będzie Cisne Branco z Brazylii. Jest szansa, że pojawi się Simon Bolivar z Wenezueli (zgłoszenia do końca kwietnia). Na pewno nie zobaczymy natomiast Cuathemoca. A barwna załoga meksykańskiego żaglowca i ich efektowna parada rejowa zawsze budziły dużo sympatii wśród mieszkańców Szczecina.
- Jeszcze na początku tego roku zapewniali, że przypłyną, ale trzy tygodnie temu dostaliśmy informacja, że Cuathemoca w Szczecinie nie będzie - mówił Jerzy Raducha, wicedyrektor Centrum Żeglarskiego, współorganizator imprezy, prezentując radnym informacje na temat przygotowań.

W drodze do finału TTSR w Szczecinie załogi odwiedzą 5 portów. Rozpoczną zmagania w szwedzkim Halmstad, później popłyną do Kotka i Turku w Finlandii, a przedostatnim przystankiem będzie litewska Kłajpeda. W regatach weźmie udział ok. 150-osobowa reprezentacja Szczecina. Wkrótce rozpocznie się rekrutacja na cztery jednostki: Fryderyka Chopina, Dar Szczecina, Urticę i Zryw. Już trwa nabór na oficerów łącznikowych, którzy będą pomagać załogom goszczącym w Szczecinie.
-  W tej edycji zaskakująco dużo mamy zgłoszeń od osób spoza Szczecina, z niemal całej Polski. Stanowią one aż 40% wszystkich aplikacji – mówił Jerzy Raducha.

Około 20 milionów złotych

Część żaglowców zacumuje w marinie przy Wyspie Grodzkiej. Miasto ma zdążyć przed regatami z remontem Nabrzeża Starówka na Łasztowni. Bezpośrednio na organizację finału TTSR Szczecin przeznaczy łącznie około 20 milionów złotych. Poza żaglowcami głównym wydarzeniem ma być koncert Andrei Bocellego. Przygotowaniem imprezy zajmuje się Centrum Żeglarskie (przyjęcie żaglowców, opieka nad załogami), Szczecińska Agencja Artystyczna (program artystyczny), Żegluga Szczecińska (zarządzanie infrastrukturą na lądzie) oraz Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM (zarządzanie ruchem, infrastrukturą sanitarną).

Radnych, którzy przysłuchiwali się sprawozdaniu Centrum Żeglarskiego najbardziej interesowały kwestie dotyczące bezpieczeństwa (ma być przeznaczone na to więcej pieniędzy niż w poprzednich edycjach) oraz możliwość wygospodarowania miejsc dla gości, którzy przypłyną zobaczyć wielkie żaglowce własnymi jednostkami. Najwięcej takich miejscma być w szczecińskich marinach.