Świetna gra w ostatnich meczach, niemal pełen stadion, urodzinowa atmosfera w przeddzień 76. rocznicy założenia klubu... i porażka. Piłkarze Pogoni Szczecin nie sprostali roli faworyta w starciu z broniącym się przed spadkiem Piastem Gliwice. W słabym stylu przegrali 0:2.

Z okazji urodzin piłkarze Pogoni wystąpili w koszulkach retro, stylizowanych na te z wicemistrzowskiego sezonu 2000/01. Teraz też grają o podium, ale w sobotnie popołudnie bardzo szybko skomplikowali sobie drogę do medali.

Szybkie dwa ciosy

W pierwszej połowie tracili bramki w bardzo prosty sposób. Najpierw nie potrafili upilnować Tomasa Huka po rzucie z autu, a później Jorge Felix miał zdecydowanie zbyt dużo miejsca na linii pola karnego. Zanim Pogoń się otrząsnęła, w 21. minucie przegrywała już 0:2.

Portowcy próbowali odpowiedzieć jeszcze przed przerwą, ale strzały Kamila Grosickiego i Efthymiosa Koulourisa przelatywały obok bramki albo odbijał je dobrze dysponowany między słupkami Frantisek Plach.

Atakowali, ale jakby bez pomysłu

Po zmianie stron Portowcy dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie przekładało się to na dogodne sytuacje strzeleckie. Blok defensywny, kierowany przez byłego gracza Pogoni - Jakuba Czerwińskiego, najczęściej dusił chaotyczne ataki gospodarzy już w zarodku.

Trener Jens Gustafsson musiał ryzykować i wprowadzał na boisko kolejnych ofensywnych graczy. Wahan Biczachczjan, Marcel Wędrychowski i Luka Zahović nie potrafili jednak odmienić losów spotkania. 

W dodatku Pogoń miała w końcówce pecha. Najpierw rzut karny zmarnował Kamil Grosicki. Chwilę później Efthymios Koulouris trafił nawet do siatki, ale po analizie VAR okazało się, że wcześniej był spalony.

W następnej kolejce Pogoń zagra na wyjeździe. W piątek, 26 kwietnia, z innym kandydatem do podium – Jagiellonią Białystok. A 2 maja mecz sezonu dla Portowców. Na Stadionie Narodowym zmierzą się w finale Pucharu Polski z Wisłą Kraków.

Pogoń Szczecin – Piast Gliwice 0:2 (0:2)

Bramki. Piast: Huk (11.), Felix (21.)

Pogoń: Cojocaru – Wahlqvist Borges Malec Koutris (83. Zech) – Przyborek (57. Biczachczjan) Gamboa (69. Wędrychowski) Ulvestad Gorgon (69. Zahović) Grosicki – Koulouris.

Piast: Plach – Pyrka Huk Czerwiński Mokwa – Ameyaw Dziczek Tomasiewicz (81. Hateley) Szczepański (80. Chrapek) Krykun (46. Kostadinov) – Felix (84. Kądzior).

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).

Żółte kartki. Piast: Czerwiński.

Widzów: 18 985.