„Bałagan, brak empatii, arogancja. Wystarczyło przeprosić”
Pani Iwona przeżyła ogromną traumę. Nie dość, że zmarła jej ukochana mama, to jeszcze pogrzeb stał się koszmarem. Kobieta mówiła nam o profanacji świętej uroczystości i dwóch pochówkach jednego dnia.
Sprawa wraca w 2023 roku. Jak się okazało, do tej pory zakład pogrzebowy nie przeprosił kobiety i nie wyraził zgody na odstąpienie od konieczności zapłaty za błędnie wykonaną usługę.
– W styczniu założyłam sprawę sądową. Odbyła się rozprawa. Pani właścicielka zakładu się nie pojawiła. Byli tylko adwokat, świadkowie, w tym przedstawiciele Zakładu Usług Komunalnych. Zrzucana jest odpowiedzialność na ZUK, co jest absurdem, w kontekście informacji, jakie uzyskaliśmy od razu po tym nieszczęśliwym pochówku – opowiada pani Iwona w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl. – Adwokat mówił cały czas o „reklamacji”. Czy można złożyć reklamację na pogrzeb? Mówili w czasie rozprawy, że ja przyszłam i zażądałam pieniędzy. Zostałam wtrącona w kontekst, że chcę pieniędzy od zakładu pogrzebowego, a przecież to była moja świadoma decyzja, że podjęłam decyzję o drugim pochówku. Jak tak można? Jak można podejmować takie decyzje świadomie w sytuacji, gdy okazuje się, że prawie zakończony pogrzeb musi się odbyć jeszcze raz, ale nie wiadomo kiedy, gdzie, co się stało. Większość żałobników sądziła, że pogrzeb się odbył i rozeszła się do domów – relacjonuje kobieta.
I dodaje: – Bałagan, brak empatii, arogancja. Wystarczyło przeprosić. Ich reakcja to była tylko arogancja.
Mec. Wódkiewicz: „Traumatyczne przeżycia pozostawiły ślad na psychice pani Iwony”
Mecenas Grażyna Wódkiewicz, reprezentująca w sądzie panią Iwonę, przyznaje, że nie rozumie, dlaczego zakład pogrzebowy nie zdecydował się na polubowne zakończenie sprawy.
– Tragiczny dla mojej mandantki „podwójny” pochówek matki odbył się 11 maja 2022 r., a do lutego br. nie doczekała się ona przeprosin czy zadośćuczynienia. Dopiero w lutym br. do Sądu Rejonowego w Szczecinie wniosła pozew, a w odpowiedzi pozwana zażądała oddalenia powództwa. Dowiedziała się również, iż cytuję: „… pozwana przyznaje, że w związku z pochówkiem matki powódki doszło do sytuacji, która nie powinna zaistnieć, nie mniej jednak główną przyczyną tej sytuacji – była błędna informacja przekazana przez administratora cmentarza…”. Moja mandantka podczas rozprawy płakała, bo w dalszym ciągu bardzo traumatyczne przeżycia pozostawiły ślad na jej psychice – mówi mec. Grażyna Wódkiewicz.
Zakład Usług Komunalnych w Szczecinie podtrzymuje stanowisko, że nie doszło do błędu ze strony administratora szczecińskiej nekropolii.
– Pracownik ZUK-u zeznawał w roli świadka, ale nie będziemy komentować toczącej się sprawy – informuje Paulina Łątka z Urzędu Miasta w Szczecinie. – Po stronie Zakładu Usług Komunalnych nie było żadnych nieprawidłowości. Zakład pogrzebowy został poproszony o wyjaśnienia, a następnie pouczony o obowiązku dochowania należytej staranności podczas organizacji pochówków, aby podobna sytuacja nigdy więcej nie miała miejsca.
Zakład pogrzebowy nie komentuje sprawy
Czy zakład pogrzebowy – dodajmy jeden z największych w Szczecinie – zabierze głos w tej sprawie? Na ten moment nie ma takiego zamiaru.
– Opowiemy naszą wersję, gdy skończy się sprawa w sądzie. Na ten moment nie będziemy zabierać głosu, proszę o telefon, gdy sprawa się skończy – słyszymy.
Tematem zajęła się między innymi Interwencja Telewizji Polsat. Do sprawy będziemy wracać.
Komentarze
4