Z trzech rodzin zamieszkujących gocławską Willę Strutza pozostała już tylko jedna, dla której miasto szuka lokalu zastępczego. To może oznaczać, że zabytek szykowany jest na sprzedaż lub do generalnego remontu. W przypadku tej drugiej opcji potrzebne będą jednak spore nakłady finansowe.

Obecną sytuację mieszkaniową w Willi Strutza przedstawił zastępca prezydenta miasta Daniel Wacinkiewicz w odpowiedzi na interpelację radnej Edyty Łongiewskiej-Wijas. Obecnie w zabytku mieszka już tylko jedna rodzina, dla której Zarząd Budynków i Lokali szuka mieszkania zastępczego.

„Najemcom zaproponowano lokal zamienny. Dotychczasowe propozycje, uwzględniające przedstawione oczekiwania m.in. co do lokalizacji, nie zostały przyjęte” – czytamy. „Jednym z argumentów był brak przynależnego garażu”.

„Nie ma jeszcze wiążących decyzji”

Dlaczego Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych zajmuje się wykwaterowaniem lokatorów? Możliwe są dwa wyjścia z tej sytuacji - aby przeprowadzić generalny remont lub wystawić nieruchomość do sprzedaży. Wówczas budynek musi być niezamieszkały.

– Trwa analiza, nie ma jeszcze wiążących decyzji w tej sprawie – informuje Tomasz Klek, rzecznik prasowy miasta ds. mieszkalnictwa. – Bez względu na to, jaka ostatecznie decyzja zapadnie, mieszkańcy powinni być przeniesieni do innych lokali.

Jak czytamy w odpowiedzi Daniela Wacinkiewicza, „jedynie kompleksowe przeprowadzenie prac określonych w ekspertyzie, w skuteczny sposób ochroni nieruchomość przed dalszą degradacją”. Jednocześnie prace remontowe wymagają „zabezpieczenia znaczących środków finansowych”. Pieniędzy w budżecie brakuje, więc nie można przekreślać pomysłu, że miasto zdecyduje się na sprzedaż willi.

Na pierwszym miejscu remont dachu

O tym, że Willa Strutza jest w złym stanie, wiadomo nie od dziś. W lipcu 2021 roku ówcześni mieszkańcy skarżyli się na przeciekający dach, ubytki, zmiany w strukturze tynku.

W pierwszej kolejności niezbędny jest remont dachu, konstrukcji i zadaszenia wieży wraz z zabezpieczeń malowideł ściennych i sufitowych. Miejski konserwator zabytków uważa, że niezależnie od podjętych przez miasto decyzji, prace zabezpieczające powinny zostać przeprowadzone w niezbędnym zakresie.

Przypomnijmy, że w latach 2021-2022 na zlecenie Michała Dębowskiego przeprowadzono konserwację dwóch witraży z części wieżowych Willi Strutza. Mowa o kompozycji z syrenką i witrażu z górnej kwatery okna wieży. Koszt prac wyniósł 12 tysięcy złotych.

Nadal kryje wiele ciekawostek

Pomimo upływu lat, Willa Strutza nadal kryje w sobie wiele ciekawostek. Poza wspomnianym już witrażem, na suficie można oglądać oryginalne malowidła, a kopułę wieńczy wiatrowskaz. Świadectwem burzliwej historii miasta są napisy wydrapane cyrylicą na drewnianej balustradzie. To prawdopodobnie „pamiątka” po stacjonowaniu w budynku radzieckich żołnierzy.

W willi przy ul. Lipowej zachowały się także elementy pierwotnego wyposażenia. Należą do nich m.in. stropy typu Kleina nad piwnicą, posadzka terakotowa na tarasie przed wejściem głównym oraz drewniane elementy – zaczynając od głównych drzwi wejściowych, poprzez deski podłogowe na klatce schodowej oraz w wieży, kończąc na oryginalnej stolarce okiennej w wieży, na strychu i w piwnicy. Zachowały się także ozdobne przeszklenia wieży z polichromowanym stropem.

W połowie grudnia Willa Strutza wraz z historyczną parcelą została wpisana do rejestru zabytków województwa zachodniopomorskiego. Z jednej strony taki wpis obliguje do szczególnej dbałości i uzyskiwanie pozwoleń na każdą ingerencję w willę, ale z drugiej otwiera możliwość uzyskania dofinansowań na prace remontowo-konserwatorskie.