Nadav Tannen – Izraelczyk brytyjskiego pochodzenia obecnie jest jednym z lepszych graczy i trenerów squasha w Polsce. Mógł grać i trenować w każdym miejscu na świecie, a mimo to postanowił wybrać Szczecin. O satysfakcji z gry, trenowania i o tym dlaczego wybrał Polskę – opowiada Nadav Tannen.
Jeden z najlepszych zawodników i trenerów wybiera Szczecin, chociaż tak naprawdę mógłby grać, albo szkolić w każdym innym mieście, gdzie ta dyscyplina jest bardziej rozwinięta. Dlaczego tutaj?
Po pierwsze ze Szczecina jest bardzo blisko do Berlina, gdzie również gram. Poza tym moja dziewczyna jest ze Szczecina, więc to też dla mnie ważny powód, który przekonuje mnie do tego, by tutaj zostać. Ale również wpływ ma na to fakt, iż w Szczecinie jestem jedynym zawodnikiem z czołówki graczy w Polsce. Zatem wielu zawodników przyjeżdża specjalnie dla mnie, ponieważ wiedzą, że tutaj mogą liczyć na wysoki poziom treningów. I jeszcze ważne jest miejsce, w którym gram. Klub jest bardzo pomocny, jest tutaj mnóstwo przyjaźnie nastawionych ludzi, gdy jadę na turniej – klub mnie wspiera, gdy mam jakieś problemy – klub mnie wspiera. Pracowałem w kilku klubach i miałem różne problemy, nie czułem się komfortowo, ludzie dużo mówili po polsku i nie rozmawiali ze mną. A tutaj sytuacja jest inna, tutaj wszyscy mówimy po angielsku, naprawdę lubię tutejszą atmosferę.
To szybki, wymagający i męczący sport. Jak zachęciłbyś kogoś, kto nigdy w to nie grał i jest przerażony tym jak to wygląda?
Po pierwsze to nie jest wymagający, trudny sport. To bardzo łatwa gra. To nie jest jak tenis gdzie rakieta jest duża, gdzie boisko jest duże, gdzie musisz włożyć dużo siły, by przebić piłkę. Tutaj masz dwie rakiety, piłkę – której rodzaj jest dostosowany do poziomu gry. Odbijasz piłkę o ścianę i ona do Ciebie wraca, ponieważ boisko jest bardzo małe. Po drugie cały czas masz kontakt z partnerem, gdy grasz w tenisa druga osoba jest na drugim końcu boiska, nie możesz z nią rozmawiać. Tutaj masz partnera obok, możesz rozmawiać, możesz grać, możesz się bawić. To bardzo szybka gra, ale jeśli jesteś początkujący możesz chwilę zagrać, możesz zrobić przerwę, wyjść, napić się, odpocząć. Ludzie, którzy uprawiają sporty czują się szczęśliwi. Więc może po 10 czy 15 minutach będziesz bardzo wyczerpany, ale także zadowolony.
Może początki nie są najłatwiejsze, ale po 20 minutach na pewno załapiesz o co w tym chodzi. Nigdy nie miałem klienta, który nie mógł trafić w piłkę. Potrzebujesz kilku minut, ale po chwili zaczynasz normalnie grać. To łatwy sport, który daje ogromną ilość radości.
Na świecie squash jest dyscypliną znaną od dziesiątek lat, w Polsce dopiero od kilku. Jak wygląda ten rozwój w naszym kraju i czy squash będzie się cieszył coraz większą popularnością?
To jest kolejny powód, dla którego wybrałem Polskę. Tutaj squash jest nową dyscypliną, która zaczęła się mocno rozwijać na przestrzeni kilku ostatnich lat. I moje umiejętności trenerskie także się mocno rozwijają, ponieważ gram z zawodnikami, którzy zaczynają od zera, którzy nawet nie są początkującymi. Mam wielu młodych graczy – dzieci, które w przyszłości będą odnosiły sukcesy w zawodowych rozgrywkach. Ale teraz muszą naprawdę dużo ćwiczyć. To jest trudna gra dla profesjonalistów. A naprawdę łatwa gra, jeśli jesteś amatorem i chcesz się po prostu trochę pobawić. Ale gdy bierzesz się za to na poważnie robi się trudno. Ponieważ inni zawodnicy są także dobrzy. Tak naprawdę wszystko zależy od tego jak podchodzisz do tego sportu. Jeśli mówimy o poważnym podejściu to myślę, że za parę lat Polska będzie jednym z lepszych krajów w tym sporcie. Wiem to, ponieważ już teraz mam młodych chłopaków, którzy chcą grać profesjonalnie i już mają pewne sukcesy. Jest Tymek Wysocki, Damian Olejnik, Maciek Matusik, Daniel Poleshchuk. Jeździmy na turnieje i ci zawodnicy zdobywają wysokie miejsca. Trzeba pamiętać, że squash - jak każdy sport – otwiera przed tymi młodymi graczami drzwi na świat. Mogą dostać świetną edukację na uczelniach w Ameryce, czy w Europie i grać w squasha z najlepszymi.
Są zasady, jest do tego przystosowany sprzęt, ale sceptycy mówią: hej, co to za sport? Mogę przecież wziąć piłkę rakietę i odbijać nią na boisku o pierwszy lepszy mur – jak zachęcisz sceptyków, którzy uważają, że squash w rzeczywistości nie jest sportem?
Powiedziałbym im „przyjdź i zobacz mecz”. Jeśli zobaczysz jak gram z innym, dobrym zawodnikiem będziesz pod wrażeniem szybkości tego sportu. Ludzie, którzy pierwszy raz widzą mecz squasha nie mogą uwierzyć jak szybcy mogą być zawodnicy. Kiedy taki sceptyk to zobaczy powie „wow, ta piłka jest naprawdę szybka, zawodnicy odbijają ją naprawdę mocno, wszystko wygląda na niezła zabawę – też chcę to robić”. Ludzie, którzy są znudzeni sportem niech zostaną w domu, ale jeśli chcesz coś robić, coś innego, coś dającego moc zabawy – spróbuj squasha.
Kto właściwie może go uprawiać i kogo najchętniej szkolisz?
Po pierwsze to sport dla każdego. Pytanie brzmi czy chcesz być profesjonalistą czy amatorem. Na pewno potrzebujesz dobrej koordynacji pomiędzy okiem i ręką, bo to od tego zależy czy będziemy czerpać z tego przyjemność. Jeśli nie możesz w ogóle trafić w piłkę, to nie jest sport dla Ciebie, bo nie będziesz czerpał z tego przyjemności. Najbardziej lubię trenować z ludźmi, którym mocno zależy na tym co robią. Nie obchodzi mnie czy jesteś gruby, czy szczupły. Jeśli naprawdę mocno się starasz – to mi wystarczy. Lubię trenować ludzi, którzy zostawiają na boisku serce. Bo nawet jeśli nie masz umiejętności – nie szkodzi, zdobędziesz je. 90% to ciężka praca, a 10% to talent. Widziałem wielu utalentowanych zawodników, którzy jednak nie pracowali ciężko. Talent jest niczym, jeśli nie pracujemy. I to jest to czego szukam w zawodnikach.
Dlaczego warto zacząć grać? Co ten sport daje?
To dobry sposób na odchudzanie, biegasz, pocisz się. Ważna jest także zabawa, bo jeśli się nie bawisz to do tego nie wrócisz. Tak jak mówiłem, masz kontakt z partnerem, możesz rozmawiać, możesz nawiązać więź. Możesz tutaj wpaść i pogadać. Po prostu pogadać o tym jak Ci minął dzień, jak u Ciebie leci. Dla tych, którzy nie znają języka – w przypadku lekcji ze mną – masz jeszcze kurs angielskiego. Squash to też świetny sposób na pozbycie się stresu.
Jak zacząć? Jakieś porady dla niepewnych i nieśmiałych?
Po pierwsze warto zwrócić uwagę na to, że to naprawdę tanie – są różne oferty, promocje. Dajemy wszystko czego zawodnik potrzebuje, rakiety, piłkę, kort. Musisz tylko przyjść. Jeśli się odważysz, na pewno załapiesz bakcyla. Poza tym klub daje Ci wsparcie, niesamowitą atmosferę. Nie bój się, w tym klubie nie zabraknie także pewnej intymności – jeśli wstydzisz się, nie chcesz, by inni Cię oglądali, możesz grać na takim korcie, który jest schowany. Daję gwarancję, że 95% osób, które spróbują, zaczną po prostu uprawiać ten sport.
Jesteś zawodnikiem i trenerem pierwszej klasy – zastanawiam się czy każdy ma szansę na to, by z Tobą ćwiczyć, czy niekończące się kolejki dają taką możliwość tylko najlepszym?
Jest naprawdę wiele osób, które przychodzą do mnie. Do tego jeszcze dochodzą turnieje, na które jeżdżę – zarówno jako gracz jak i trener. Jest polska liga, jest niemiecka liga jest klubowa liga. Więc jestem naprawdę zajęty. Ale ten kalendarz jeszcze nie jest pełny i miejsce znajdzie się dla każdego.
Dziękuję za rozmowę.
Obecnie Nadav Tannen pracuje w szczecińskim klubie Squash na Rampie.
Komentarze
0