O nowej płycie, eksperymentach muzycznych, planach na przyszłość LAO CHE, opowiada Mariusz „Denat” Denst – sampler zespołu.

wSzczecinie.pl: Mamy środek zimy, na zewnątrz mróz. Graliście już kiedyś w takich warunkach?

Denat: To rzeczywiście nietypowe warunki, jest to dla nas nowe doświadczenie. Graliśmy już w najróżniejszych warunkach pogodowych, ale nigdy w takie zimno. Ale nie narzekamy, będzie to ciekawe doświadczenie.

wSzczecinie.pl: Na ostatnich koncertach, jak choćby w Bydgoszczy, zaprezentowaliście piosenki, które nie pochodzą z żadnej z waszych płyt. Co to za utwory?

Denat: Rzeczywiście. Są to dwie piosenki zespołu Klaus Mitffoch – „Strzeż się tych miejsc” oraz „Klaus Mitffoch”. Przygotowaliśmy nasze aranżacje tych utworów w związku z festiwalem „Nowe brzmienie – Lech Janerka”, który odbędzie się w kwietniu, we Wrocławiu. Piosenki Janerki zagrają tam także Czesław Śpiewa, Pogodno, czy Katarzyna Nosowska. Teraz ogrywamy te piosenki.

wSzczecinie.pl: Na Woodstocku zagraliście z sekcją dętą. Koncert wypadł znakomicie, czy w związku z tym planujecie poszerzenie zespołu?

Denat: Sekcję dętą tworzyli u nas koledzy z warszawskiej kapeli „Kochankowie gwiezdnych przestworzy”. Było to dla nas świetne doświadczenie, jakaś nowość, ciekawy eksperyment. Po Woodstocku zagraliśmy jeszcze kilka razy z sekcją dętą, ale nie planujemy poszerzania składu. I tak jest nas siedmiu.

wSzczecinie.pl: Jakie planu na przyszłość?

Denat: Na razie gramy dużo koncertów, ale wkrótce chcemy wejść do studia i zacząć materiał na nową płytę. Do końca roku chcemy nagrać całość. Płyta ukazałaby się w 2010 roku.

wSzczecinie.pl: Czy będzie to płyta-koncept, jak poprzednie?

Denat: Teksty będzie pisał Spięty. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Do tej pory Spięty pokazał, że dobrze czuje się w formie, w której płyta jest pewną całością. Pewnie z nową płytą będzie podobnie.

wSzczecinie.pl: Dziękuję za rozmowę.