W ramach miesiąca kobiet w Filharmonii, scena trafi we władanie dwóch niezwykłych kobiet: Jess Gillam – znakomitej brytyjskiej saksofonistki – oraz Agaty Zając, jednej z najbardziej utalentowanych dyrygentek młodego pokolenia (rocznik 1995), która zdążyła już prowadzić takie zespoły jak chociażby Athens Philharmonia Orchestra.
Taki wieczór może rozpocząć tylko utwór kobiety. Będzie to Simfonietta na orkiestrę smyczkową Grażyny Bacewicz (1909--1969). Bacewicz należy do grona największych nazwisk polskiej muzyki, nie tylko była doskonałą kompozytorką (a uczyła się od samej Nadii Boulanger), ale także wyśmienitą skrzypaczką, i być może dlatego utwory smyczkowe zajmują w jej twórczości miejsce szczególne. Mimo że przyszło jej komponować w powojennej Polsce, nigdy się nie ugięła się i nie skomponowała żadnego socrealistycznego utworu. Jest także jedyną polską kompozytorką, której dzieła wykonywane są na całym świecie, a ją samą zalicza się do postaci wybitnych. Trzyczęściowa Simfonietta, która zabrzmi jako pierwsza tego wieczoru, to utwór na wskroś neoklasycystyczny. Żywiołowa i pełna rozmachu część pierwsza przechodzi w liryczną, subtelną i bardzo emocjonalną część drugą, a całość zamyka niezwykle dynamiczna i porywająca część trzecia. Słyszymy tu Bacewiczównę malującą obrazy tak dramatyczne, jak i pełne pastelowych półcieni.
Drugim utworem tego wieczoru będzie niezwykły Koncert na trzy saksofony i orkiestrę brytyjskiej kompozytorki Barbary Thompson (1944-2022). Kiedy w 1977 roku założyła swój zespół Paraphernalia, Barbara Thompson była pionierką, jako kobieta wkraczająca do zdominowanego przez mężczyzn świata jazzu. Jakość jej muzyki jednak zapewniła jej miejsce nie tylko w jazzowym ale i muzycznym panteonie. Jednym z jej pierwszych utworów symfonicznych był właśnie Koncert na trzy saksofony, który usłyszą Państwo podczas tego wieczoru. Uwaga: to koncert na trzy saksofony, ale NIE dla trzech saksofonistów. To dzieło popisowe dla jednego muzyka, który w jego trakcie zmienia saksofony altowy na tenorowy i sopranowy. To czyni go kompozycją zupełnie wyjątkową. Ale to także utwór pełen porywającej energii i uwodzący lirycznością.
Koncert ten wykona wspomniana wcześniej Jess Gillam, o której prestiżowy magazyn „Grammophone” napisał: [Jess Gillam] daje dowód muzycznego instynktu, który tylko ona potrafi wnieść do brzmienia swojego instrumentu .
Koncert zakończymy wspaniałą Symfonią nr 3 a-moll Szkocką Feliksxa Mendelssohna- Bartholdy’ego. To jeden z najsłynniejszych utworów orkiestrowych doby romantycznej, a zarazem ostatnia symfonia w dorobku przedwcześnie zmarłego kompozytora (zmarł po serii kilku wylewów w wieku zaledwie 38 lat). Inspiracją do powstania tego dzieła była podróż do Szkocji, którą Mendelssohn odbył w 1829 roku, sam pomysł dojrzewał jednak długo. Symfonia czekała aż 13 lat na swoją premierę. Uważni słuchacze, wyłapią tu charakterystyczne motywy zaczerpnięte ze szkockiego folkloru, a lokalni patrioci być może zdziwią się, że wielki Mendelssohnn właśnie w naszym mieście miał premierował swoją słynną Uwerturę koncertową do suity Sen nocy letniej. Kompozytor miał wówczas zaledwie 18 lat, a prawykonaniem tego utworu dyrygował sam Carl Loewe. Ale to już zupełnie inna historia.
Komentarze
0