Dokładnie 12 lutego Harrold odebrał swoją pierwszą (i pewnie nie ostatnią) nagrodę Grammy jako jeden z twórców soundtracku do filmu „Miles Davis i ja”. Stworzenie muzyki do tego dzieła było szczególnie trudnym zadaniem, bo przecież Keyon musiał się zmierzyć z legendą nieżyjącego już najsłynniejszego trębacza jazzowego, tworząc dźwięki nawiązujące do jego twórczości, ale nie kopiując dokonań Davisa. I to się udało!
![]()
Jazzowa ekstraklasa
O tym, że to on otworzy festiwal Szczecin Jazz wiedzieliśmy już oczywiście wcześniej, a informacja o nagrodzie zdecydowanie zaostrzyła apetyty widzów na to wydarzenie i miejsc wolnych na widowni tego wieczoru właściwie nie było... Obok Keyona Harrolda na scenie pojawili się Yuki Hirano - klawisze, Nir Felder – gitara, Kris Fun – bas, Charles Haynes -perkusja oraz Sylwester Ostrowski – saksofon tenorowy. Panowie zaczęli mocnym akcentem tzn. improwizowanym free jazzowym wstępem, który był ewidentnym zwiastunem tego, że to będzie występ reprezentantów ekstraklasy jazzowej.
![]()
Współpracował z największymi
Keyon Harrold od czasu sukcesu na Zmaganiach Jazzowych, poszerzył jeszcze swoje umiejętności. Jest muzykiem bardzo wszechstronnym , bo gra jazz, R&B, pop, blues i hip-hop. Szczególnie ceniony jest jako producent i aranżer, a że współpracował już z Jayem-Z, Beyonce, Eminenem czy Maxwellem, to wciąż otrzymuje nowe propozycje od największych w tym biznesie. Te doświadczenia było słychać w jego grze na scenie Filharmonii. Wybrał kilka własnych utworów, ale też kompozycje innych twórców. M.in. usłyszeliśmy fragment „Summertime” George’a Gershwina i bardzo melodyjny temat z dorobku Billy Harpera zatytułowany „Light Within”. Podczas jego wykonywania publiczność szczególnie się ożywiła, bo jest to kompozycja dobrze w Szczecinie znana.
![]()
Dwie godziny dużych emocji
Keyon opowiadał o niektórych utworach, wspomniał m.in., że jeden z nich był napisany pod wpływem wydarzeń w mieście Ferguson, w stanie Missouri, jego rodzinnym mieście. Trzy lata temu został tam zastrzelony przez policjanta młody czarnoskóry mężczyzna, co wywołało zamieszki. Cały ponad dwugodzinny występ był bardzo emocjonalny i nie tylko solowe partie w wykonaniu Harrolda wzbudzały owacje. Szczególne uznanie wzbudziły także chociażby popisy Krisa Funa.
Dziś cały zespół przenosi się do Koszalina by zagrać w tamtejszej filharmonii, natomiast Szczecin Jazz trwa dalej i na szczecinian czekają kolejne atrakcje. 2 marca w Filharmonii zagra Jan Lundgren European Quartet , 3 marca w studio S1 Radia Szczecin Zawartko/Piasecki , a 5 marca odbędzie się bezpłatny koncert muzyki gospel w kościele oo. Dominikanów.
![]()
Komentarze
0